Detronizacja Lewisa Hamiltona coraz bliżej. Max Verstappen ma tytuł na wyciągnięcie ręki

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Lewis Hamilton dawno nie był w tak trudnej sytuacji. Po GP Meksyku jego strata do prowadzącego w mistrzostwach Maxa Verstappena wynosi 19 punktów. Holender stoi przed szansą na pierwszy tytuł w karierze F1.

Weekend w Meksyku kierowcy Red Bull Racing mogą zaliczyć do udanych. Bezkonkurencyjny okazał się Max Verstappen, który odniósł swoje dziewiąte zwycięstwo w sezonie, przybliżając się dzięki tej wygranej do upragnionego tytułu mistrzowskiego. Z dobrej strony zaprezentował się też jego partner z teamu Sergio Perez, który walczył do samego końca o jak najlepszy rezultat. Ostatecznie był trzeci, ustępując Lewisowi Hamiltonowi z Mercedesa.

Wygrana Verstappena to efekt dobrego startu i szybkiego wejścia w pierwszy zakręt. Holender wykorzystał nadarzającą się okazję i wyprzedził startującego przed nim Valtteriego Bottasa i Lewisa Hamiltona z Mercedesa.

- Chodziło tylko o to, aby zahamować tak późno, jak to możliwe - podkreślił kierowca, cytowany przez motorsport.com.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Owczarz zaserwowała psu tort. Jaki? Dobrze się przypatrz

Holender jest bardzo bliski wywalczenia pierwszego tytułu mistrza świata w karierze. Zdaje sobie jednak sprawę, że jeszcze nic nie jest przesądzone i do końca sezonu może się jeszcze wiele zdarzyć. - Przed nami długa droga. Oczywiście wygląda to dobrze, ale również może się to szybko odwrócić. Nie mogę się doczekać Brazylii, stamtąd też mam bardzo dobre wspomnienia - zaznacza 24-latek.

Triumf Holendra w GP Meksyku to zasługa dobrze przygotowanego bolidu. Red Bull miał szansę na dublet, lecz ostatecznie Perezowi nie udało się wyprzedzić Hamiltona, który na ostatnich okrążeniach skutecznie odpierał ataki meksykańskiego kierowcy. - Samochód miał niesamowite tempo, więc mogłem po prostu robić swoje - skwitował wymownie Holender.

GP Meksyku dla austriackiego zespołu jest szczególnie udane. Załoga Mercedesa, czyli największy konkurent Red Bulla w walce o tytuł mistrzowski, nie zaprezentowała się tak dobrze. Wszystko za sprawą Bottasa, który na pierwszym okrążeniu w wyniku kolizji spadł na dalsze miejsce w klasyfikacji. Finowi do końca wyścigu nie udało się nadrobić strat.

Przed Verstappenem i jego zespołem ważny wyścig. W Brazylii team powalczy z Mercedesem o powiększenie przewagi w klasyfikacji generalnej. Po raz ostatni Red Bull sięgnął po tytuł konstruktorów w 2013 roku.

GP Meksyku: ciężko wytłumaczyć, co zrobił Mercedes >>
Robert Kubica uchylił rąbka tajemnicy. Znów pojawi się w legendarnym wyścigu? >>

Komentarze (4)
avatar
DragonEnterQt
12.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W weekend tańcząca łajza zajada się ptasim mleczkiem. Ale jak mu się skończy to zacznie pluć jadem i nienawiścią. 
avatar
CR8
10.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czekajcie. Jeszcze kapusta kima, bo wczoraj pornosy do późna oglądał. Wstanie zaraz, zwali gruchę, pomęczy sułtana. Pójdzie strzelić klocka. Między czasie mamusia zrobi mu śniadanie.. potem włą Czytaj całość
avatar
DragonEnterQt
8.11.2021
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
@rafał77: Genialnie to napisałeś, chylę czoła! :) Jak zwykle, trafiłeś w punkt! Z szacunku do Ciebie nic już nie będę dodawał. Obawiam się jednak, że ziemniak, tańczący z łopatą, nadal nie będz Czytaj całość
avatar
rafał77
8.11.2021
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz