72 osoby zginęły, w tym polska rodzina. Gwiazda zabrała głos

Wikimedia Commons / Natalie Oxford / Na zdjęciu: pożar Grenfell Tower w Londynie
Wikimedia Commons / Natalie Oxford / Na zdjęciu: pożar Grenfell Tower w Londynie

Umowa sponsorska Mercedesa z Kingspan wywołuje kontrowersje, bo materiały tej firmy użyto do budowy wieżowca Grenfell Tower. W jego pożarze zginęły 72 osoby. Do afery odniósł się Lewis Hamilton, który dystansuje się od nowego sponsora.

W tym artykule dowiesz się o:

Mercedes od kilku dni jest krytykowany za umowę sponsorską z firmą Kingspan. Wyprodukowała ona płytki piankowe, które wykorzystano do budowy wieżowca Grenfell Tower w Londynie. W roku 2017 doszło do pożaru budynku, w którym zginęły 72 osoby, a kolejne 74 zostały ranne. Wśród poszkodowanych znalazła się polska rodzina.

Stowarzyszenie Grenfell United, która skupia poszkodowanych i rodziny ofiar tragicznego pożaru, wezwało Mercedesa do zakończenia współpracy z Kingspan. Zaapelował o to również jeden z ministrów z rządu premiera Borisa Johnsona.

Jednak Toto Wolff ograniczył się do możliwości spotkania z poszkodowanymi i porozmawianiami z nimi o tragedii, jaka ich dotknęła. - W imieniu naszego zespołu chcę szczerze przeprosić za ból, jaki wywołała ta umowa sponsorska. To nie było naszym zamiarem - mówił Austriak w ubiegły weekend.

ZOBACZ WIDEO: Rewolucja w F1. Robert Kubica mówi o tym, co nas czeka

O sprawę kontrowersyjnego sponsora zapytany został Lewis Hamilton. Gwiazdor Mercedesa wielokrotnie podejmuje temat praw człowieka i sprawiedliwości społecznej, dlatego też jego głos ws. współpracy z Kingspan wydaje się dość ważny. - To nie jest coś, o czym muszę rozmawiać publicznie - powiedział aktualny mistrz świata F1, cytowany przez motorsport.com.

- Nie mam nic wspólnego ze sponsorami, którzy podpisują umowy sponsorskie z Mercedesem. Tommy Hilfiger to jedyna firma, którą sprowadziłem do ekipy. O sprawie Kingspan usłyszałem w zeszłym tygodniu. Temat pożaru Grenfell Tower znałem i uważnie obserwowałem to, co się tam wydarzyło - dodał Hamilton.

Brytyjczyk zasugerował, że logo firmy Kingspan może zniknąć z jego bolidu. - Wiemy, że zaraz po pożarze pojawiło się ogromne oburzenie, ale też gigantyczne wsparcie ze strony ludzi i lokalnej społeczności. Ten kontrakt nie ma ze mną nic wspólnego. Wiem, że Toto Wolff załatwia sprawę. Niestety moje nazwisko jest z tym powiązane, skoro logo Kingspan pojawia się na moim bolidzie. Czy to się zmieni? Zobaczymy - stwierdził 36-latek.

Michael Gove, który w rządzie Borisa Johnsona zajmuje się społecznościami lokalnymi, liczy na to, że w Mercedesie pójdą po rozum do głowy i zakończą współpracę z Kingspan. W innym przypadku władze pomyślą nad wprowadzeniem rozwiązań, które pozwoli im blokować umowy sponsorskie firm, przeciwko którym prowadzone są śledztwa.

"Osiągnięcia Mercedesa i sir Lewisa Hamiltona w ostatnich latach sprawiają, że wszyscy Brytyjczycy mają powody do dumy i reprezentują brytyjską historię sukcesu. Mam jednak nadzieję, że ponownie rozważycie to partnerstwo handlowe, które grozi podkopaniem całej pracy, jaką wykonała firma" - przekazał Gove.

Kingspan w oficjalnym oświadczeniu podkreślił, że firma nie jest odpowiedzialna za pożar wieżowca w Londynie, a produkowane przez nią płyty piankowe stanowiły jedynie 5 proc. elewacji i na dodatek zostały zamontowane bez jej wiedzy. Zaraz po tragedii materiał wykorzystywany do ocieplenia budynku (Celotex RS5000 PIR) został wycofany ze sprzedaży.

Czytaj także:
Formuła 1 ma kłopot. Tego nie da się zamieść pod dywan
Było zbyt niebezpiecznie? Jednoznaczna opinia po wyścigu F1

Źródło artykułu: