Dopiero w ostatnim dniu rywalizacji skoczków na Igrzyskach Europejskich doczekaliśmy się medalu w wykonaniu kadrowicza Thomasa Thurnbichlera. I to od razu był medal złoty. W sobotę doskonale na Wielkiej Krokwi prezentował się Dawid Kubacki i nie pozostawił rywalom żadnych szans w walce o tytuł.
Najpierw zadedykował medal swojej żonie, która kilkanaście tygodni temu wylądowała w szpitalu z poważnymi problemami kardiologicznymi. Później jednak zmienił dedykację. - Wolałbym ten medal zadedykować lekarzom, pielęgniarkom, całemu personelowi ze Śląskiego Centrum Chorób Serca - przyznał.
W niedzielny wieczór (godz. 20:30) na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana w Krakowie odbędzie się ceremonia zakończenia igrzysk. Czy jeden ze złotych medalistów pojawi się na tej imprezie? Kubacki mocno zaskoczył swoją wypowiedzią w tej sprawie.
- Nie wiem, czy w ogóle jestem zaproszony. Nie wiedziałem o tej uroczystości, więc ciężko mi odpowiedzieć. Nie wiem gdzie i kiedy odbywa - przyznał w rozmowie z Polsatem Sport.
Dla skoczków niedziela jest dniem wolnym po tygodniu rywalizacji w Zakopanem. Kamil Stoch zapowiedział w sobotę, że już od poniedziałku zawodnicy wracają do pracy na siłowni.
Czytaj także:
- To już jest koniec. Gdzie oglądać ceremonię zamknięcia Igrzysk Europejskich?
- Kuriozalna kontuzja Polaka. "Nie było czasu na szycie"Edytuj
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #2. Prime time Natalii Kaczmarek. "Chcę to wykorzystać"