Imane Khelif w piątek sięgnęła po złoty medal igrzysk olimpijskich w Paryżu w turnieju bokserskim do 66 kilogramów. Mimo wszystko, jej zwycięstwo było owiane masą kontrowersji. Wszystko przez oskarżenia o "bycie mężczyzną" (więcej TUTAJ).
Jeszcze w poprzednim roku pięściarka została zdyskwalifikowana na mistrzostwach świata organizowanych przez federację IBA. Powód? Zbyt wysoki poziom testosteronu.
W mediach społecznościowych podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich wielu kwestionowało jej kobiecość. Jedną z tych osób był Donald Trump. "Będę trzymał mężczyzn z dala od sportu kobiecego" - podkreślał polityk.
ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich
Według portalu "The Sun", kandydatowi na prezydenta Stanów Zjednoczonych grozi pozew ze strony Imane Khelif. Adwokat reprezentantki Algierii, Nabil Boudi, zabrał stanowczy głos w całej sprawie.
- Donald Trump zatweetował (zamieścił wpis - przyp. red), więc niezależnie od tego, czy zostanie wymieniony w naszym pozwie, czy też nie, nieuchronnie zostanie zbadany jako część postępowania sądowego - powiedział prawnik, cytowany przez brytyjski serwis.
- Domagamy się, aby prokuratura zbadała nie tylko te osoby, ale także każdego, kogo uzna za stosowne - dodał.
Donald Trump nie będzie pierwszą pozwaną osobą przez Imane Khelif. W zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa złożonym do francuskich władz w związku z domniemanym "uporczywym nękaniem w sieci" zostali wymienieni również J.K. Rowling i Elon Musk.
Zobacz też:
Prezes PKOl ocenił występ Polaków na igrzyskach. Ujawnił, ile kosztował Dom Polski