Przedstawicielki narciarstwa alpejskiego powróciły na trasę. W sobotę odbył się trening zjazdu, podczas którego najszybsza była Szwajcarka Priska Nufer.
Zdecydowanie najwięcej mówiło się jednak o tym, czego dokonała Tamara Tippler. Wszystko wydarzyło się na pierwszym pomiarze czasu przy prędkości blisko 100 km/h.
Tippler straciła równowagę i wydawało się, że zanotuje upadek. 30-latka zachowała jednak zimną krew i w ekwilibrystyczny sposób zdołała się wyratować.
ZOBACZ WIDEO: Policja zatrzymała ją na stoku. "Ktoś się poskarżył"
Co więcej, Austriaczka dotarła do mety i uzyskała 25. czas (w stawce 46 zawodniczek). Do najszybszej Priski Nufer straciła nieco ponad dwie i pół sekundy.
Przy jej nazwisku pojawiła się adnotacja "DQP", co oznacza, że w trakcie właściwej rywalizacji groziłaby jej potencjalna dyskwalifikacja.
W niedzielę i poniedziałek odbędą się kolejne treningi, natomiast walka o medale zostanie przeprowadzona we wtorek, 15 lutego o godz. 4:00 czasu polskiego. W Pjongczangu złoto w tej konkurencji wywalczyła Sofia Goggia. Polki nie startują.
Ufff...
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) February 12, 2022
Co za obrona Tamary Tippler Austriaczka zachowała spokój
CAŁE igrzyska #Pekin2022 na żywo w @_PlayerPL#HomeOfTheOlympics #Beijing2022 #AlpineSkiing pic.twitter.com/mxxWXmNaMq
Czytaj także:
- Polski skoczek potwierdza! To jego ostatnie igrzyska!
- Konsternacja na trybunach. Zaświeciło się pięć "dwudziestek"!