2 sierpnia ub.r. Marek Szkolnikowski poinformował o zakończeniu pracy w TVP Sport. Ze stacją związany był od 2007 roku, natomiast w 2016 został jej wicedyrektorem, by w czerwcu 2017 zająć najwyższe stanowisko.
24 czerwca br. Szkolnikowski podkreślił, że nie przewiduje ponownej pracy w mediach. Nieco ponad tydzień później ogłosił, że rozpoczął pracę jako dyrektor sponsoringu sportowego InPost.
Tymczasem okazuje się, że po pięciu miesiącach jego współpraca z wyżej wspomnianą firmą dobiegła końca. Jak dowiedziały się WP SportoweFakty, po zakończeniu okresu próbnego nie przedłużono mu umowy na kolejny okres.
ZOBACZ WIDEO: Tego nie powstydziłby się nawet Ronaldo. Co za bramka!
InPost nie chciał komentować powodów rozstania z byłem szefem TVP Sport. Nieoficjalnie wiemy jednak, że Szkolnikowskiemu nie pomogły w nowej pracy ostatnie doniesienia dotyczące jego roli w umowach podpisywanych przez TVP.
Jak opisywała niedawno Wirtualna Polska, prokuratura bada udzielanie sobie licencji sportowych między TVP a Polsatem za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. W zawiadomieniu złożonym do prokuratury przez obecne władze Telewizji Polskiej czytamy, że wnioski do zarządu o podpisanie umów, które miały przynieść TVP wielomilionowe straty, składał właśnie Szkolnikowski.
- To totalny brak zrozumienia specyfiki konkurencyjnego rynku praw sportowych. Cieszę się, że te umowy są sprawdzane, bo to publiczne środki. Zastrzeżenia są tylko do umów z Polsatem, co stanowi ułamek wszystkich kontraktów, które zawieraliśmy w Telewizji Polskiej - tłumaczył niedawno były szef TVP Sport w rozmowie z WP SportoweFakty (więcej TUTAJ).
- Te umowy były sprawdzane przez Naczelną Izbę Kontroli i wiele innych organów. Wszystkie kontrakty były korzystne dla Telewizji Polskiej. Były one podpisane zgodnie z prawem oraz z zachowaniem rzetelności i staranności. Chętnie odpowiem na pytania prokuratury i wyjaśnię wątpliwości. W TVP staraliśmy się dbać o to, by jak najwięcej Polaków miało dostęp do wydarzeń z udziałem naszych reprezentantów - dodał.
Próbowaliśmy skontaktować się z Markiem Szkolnikowskim, lecz do momentu publikacji artykułu nie odpowiedział na nasze pytania.
Szymon Jadczak, dziennikarz Wirtualna Polska
Współpraca Jakub Fordon, dziennikarz WP SportoweFakty