Marta Walczykiewicz rozpoczęła sezon 2018 od czwartego miejsca w zawodach Pucharu Świata w Szegedzie. Tydzień później triumfowała w Duisburgu. Srebrna medalistka igrzysk olimpijskich 2016 najlepsza okazała się też podczas mistrzostw Europy w Belgradzie. Wygrała z czasem 39.697.
Druga była Danuta Kozak (40.023). Reprezentantka Węgier, której matka jest Polką, w niedzielę stanęła wcześniej na najwyższym stopniu podium po zmaganiach na 500 metrów. Trzecie miejsce zajęła Dunka Emma Jorgensen (40.199), która zwyciężyła 20 maja podczas inauguracji sezonu w Szegedzie.
Walczykiewicz po raz drugi została mistrzynią Europy w K1 na 200 metrów. Triumfowała też w 2013 roku. W dorobku ma także między innymi złoto z igrzysk europejskich 2015.
Medal w olimpijskiej konkurencji zdobyła również Anna Puławska. Polka była trzecia w wyścigu na 500 metrów z czasem 1:50.518. Przed nią znalazły się jedynie mistrzyni olimpijska oraz mistrzyni świata. Danuta Kozak miała rezultat 1:47.742. Na drugim stopniu podium stanęła Białorusinka Wołha Chudzenka (1:48.762).
Na półmetku Puławska zajmowała siódmą lokatę. Później zdołała zdecydowanie awansować. Reprezentantka gospodarzy, Serbka Milica Starovic straciła do Puławskiej dziesięć tysięcznych sekundy.
Srebrny medal w rywalizacji kanadyjkarek na 200 metrów zdobyła Dorota Borowska (46.222). Mistrzowski tytuł obroniła Olesia Romasenko (45.726). Rosjanka pokonała wszystkie rywalki także w 2017 roku. Jako trzecia ukończyła zmagania Węgierka Virag Balla (46.470). Konkurencja C1 200 znalazła się w programie igrzysk olimpijskich 2020.
Z kolei w finale zmagań kajakarek na 200 metrów trzecią pozycję zajęły Dominika Włodarczyk i Katarzyna Kołodziejczyk. Polki wystartowały z pierwszego toru, uzyskały czas 37.147. Przed nimi zostały sklasyfikowane Portugalki Teresa Portela i Joana Vasconcelos (37.055), a także Rosjanki Natalia Podolska i Wiera Sobietowa (37.083).
W następnej konkurencji - C2 na 200 m - też jako trzeci finiszował polski duet: Michał Łubniewski i Arsen Śliwiński. Wicemistrzom świata z 2017 roku zmierzono 36.475. W Racicach szybsi od Biało-Czerwonych byli wtedy jedynie Aleksander Kowalenko i Iwan Sztyl. Rosjanie również w Belgradzie pokonali wszystkich rywali, mieli wynik 35.919.
ZOBACZ WIDEO: Polska - Chile. Łukasz Fabiański: Musimy pamiętać, że istnieje życie bez Kamila Glika