Kajakarz oddał medal rywalowi. "On się Tobie należy"

Kajakarz Eivind Vold zdobył brązowy medal mistrzostw świata w kajakarstwie, jednak wkrótce przyznał się do własnego błędu i oddał krążek zawodnikowi, który zajął czwarte miejsce.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
kajakarz górski Getty Images / Matthias Hangst / Na zdjęciu: kajakarz górski
W niedzielę, na kajakarskich mistrzostwach świata rozgrywanych w portugalskim Montemor odbył się wyścig na 5000 metrów.

Zwyciężył reprezentant gospodarzy Fernando Pimenta, srebrny medal zdobył Rene Poulsen z Danii, a trzecie miejsce zajął Norweg Eivind Vold. Tuż za nim finiszował Hiszpan Javier Hernanz.

Niedługo po wyścigu sędziowie postanowili zdyskwalifikować Norwega za pominięcie jednej z boi. Vold odwołał się od tej decyzji i przyjęto jego tłumaczenie. W jego rękach był więc brązowy medal. Stanął on nawet na podium i odebrał krążek.

Wkrótce jednak norweski zawodnik sam zrzekł się medalu. - Po obejrzeniu materiału wideo uznałem, że za pierwszym razem sędziowie mieli rację. Medal należy się Javierowi. Gratuluję Ci! Dziękuję też tym, którzy już mi pogratulowali - napisał Vold na Instagramie.

Ponadto norweska federacja przeprosiła oficjalnie Hiszpana, że ten nie mógł sam odebrać medalu na ceremonii dekoracji.

Dodajmy, że niedawno postawą fair-play zaimponował polski kajakarz Dariusz Bukowski. W trakcie mistrzostw w RPA w trakcie ostatniej "przenoski" w konkurencji K1, Polak pomógł przenieść sprzęt kontuzjowanemu Michaelowi Stuardowi, chociaż kosztowało go to stratę sekund, bezcennych w walce o medale.

Za swoją postawę 47-latek został nagrodzony. Przyznano mu nagrodę w 51. Konkursie Fair Play organizowanym przez Polski Komitet Olimpijski.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: niespotykana sytuacja przed meczem w lidze francuskiej
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×