Wyszły na jaw szczegóły dotyczące śmierci Aleksandra Doby. Wiadomo, jak zmarł

PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Aleksander Doba
PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Aleksander Doba

Jeden z najsłynniejszych polskich podróżników - Aleksander Doba - zmarł na szczycie Kilimandżaro. Najwyższej góry w Afryce. Czuł się dobrze, wszedł na wierzchołek i nagle stracił przytomność. Taką informację przekazał portal polsatnews.pl.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=29368]

Aleksander Doba[/tag] nie żyje. Ta informacja (więcej znajdziesz TUTAJ >>) lotem błyskawicy obiegła cały kraj. To jeden z najbardziej znanych podróżników. Podczas swojego życia latał szybowcami, skakał ze spadochronem, pływał na jachtach. W 2015 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, a trzy lata później otrzymał Medal Stulecia Odzyskanej Niepodległości.

Portal polsatnews.pl poznał szczegóły tej tragicznej sytuacji. Łukasz Nowak, założyciel Klubu Podróżników Soliści i organizator wyprawy na Kilimandżaro, w której brał udział podróżnik, opowiedział o ostatnich chwilach życia Doby. Przede wszystkim potwierdził, że Polak zdobył szczyt. Wszedł na najwyższą górę w Afryce w poniedziałek (22.02.), o godzinie 11.

Doba wchodził w towarzystwie dwóch doświadczonych przewodników. Po wejściu na szczyt mieli mu zrobić zdjęcie. - Przed wykonaniem zdjęcia poprosił o chwilę odpoczynku. Później stracił przytomność, a zaraz później funkcje życiowe - powiedział Nowak.

Wcześniej polski podróżnik czuł się dobrze, nie miał objawów choroby wysokościowej. Uczestnicy wyprawy podzielili się na podgrupy. Część zdobywców mijała Dobę, kiedy ten podchodził pod wierzchołek, rozmawiali z nim. - Mówił, że jest w świetnej formie, krzyczał "Afryka dzika" i że jest szczęśliwy - dodał założyciel Klubu Podróżników Soliści.

Mimo podjętej reanimacji na szczycie Kilimandżaro, Doba zmarł. Jego ciało zabezpieczono i zniesiono. Pomogli w tym pracownicy parku narodowego. Potem zmarłego przetransportowano do szpitala w Moshi (miasto w Tanzanii).

Na razie nie wiadomo jeszcze oficjalnie, co było bezpośrednią przyczyną zgonu, ale Nowak przypuszcza, że mógł to być zawał serca. Wszystkie okoliczności na to wskazują.

Czytaj także: Aleksander Doba. Stary człowiek i morze >>

Czytaj także:  Aleksander Doba zrezygnował z polityki >>

Komentarze (35)
avatar
Tyfus Wielki Pierwszy
9.06.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielki to był człowiek. 
avatar
Anna Byszyszczyńczyk
26.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z całym szacunkiem dla pana redaktora, ale to: "Najwyższej góry w Afryce." nie jest nawet równoważnikiem zdania. To jest fragment zdania i jako taki powinien być zapisany po myślniku, bądź prze Czytaj całość
avatar
sidomen
26.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To taka trwa "pandemia" , a 35 osób sobie bez maseczek wyjechało do Afryki pośmigać po safari i na Kilimandżaro.. a gdzie mandaty się pytam ? U nas wlepiają za brak kagańca na lewo i prawo ,co Czytaj całość
avatar
fulzbych vel omnibus
25.02.2021
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Można filozofować jak się nie jest żoną pana Doby. Widziałem kiedyś wywiad z żoną Kukuczki , widziałem jej smutne, zrezygnowane oczy i ich małego synka który rzadko widywał ojca w domu. Uciecz Czytaj całość
avatar
jotwu
24.02.2021
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
W pewnym wieku nie robi się tego ,co robiło się będąc młodszym.Ten wszedł na szczyt,drugi wszedł na kruchy lód łamiący się pod psem,kolejny nocą podczas mgły lata śmigłowcem.Czas na rozwagę.