Był przeciwko Zełenskiemu. Ale to, co mówi teraz, przejdzie do historii

Przyjęli do siebie ponad 200 Ukraińców. "Ich relacje są wstrząsające"

W ostatnich miesiącach Stanisław Horuna jest jednym z najpopularniejszych sportowców w Ukrainie. To efekt wywalczonego podczas igrzysk olimpijskich Tokio 2020 brązowego medalu w karate. Horuna - tak jak wielu ukraińskich sportowców - po wybuchu wojny musiał przerwać treningi. Ważniejsza dla niego jest walka o ojczyznę.

Ukraiński karateka w sporcie osiągnął wiele sukcesów, ale teraz wszystko zeszło na dalszy plan. Pół roku temu stał na olimpijskim podium, na macie wygrał sporo walk, ale teraz czeka go ta najważniejsza w życiu. Horuna chwycił za broń i patroluje Lwów. Mówi, że jeśli Rosjanie wejdą do jego miasta, to stanie do walki. I będzie zmuszony zabijać.

Horuna chce pomóc ojczyźnie nie tylko w ten sposób. Postanowił wystawić na licytację swoje najcenniejsze trofeum - olimpijski medal. Dochód z aukcji ma pomóc w odbudowie kraju. Będzie to kropla w morzu potrzeb, ale dla Ukraińca liczy się gest.

ZOBACZ WIDEO: Trener reprezentacji skoczków szczerze o odejściu z kadry. "Byłem emocjonalnie zmęczony"

- To trochę smutne, że nie będę już go miał. Medal to marzenie, jest bardzo cenny dla ich posiadaczy. Ale z drugiej strony to tylko kawałek metalu. Pomoc krajowi ma znacznie większe znaczenie niż mój medal - powiedział w wywiadzie, który cytuje mymmanews.com.

Wojna zmieniła nie tylko życie milionów Ukraińców. Doszło także do zmiany w postrzeganiu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Jedną z osób, która kiedyś była krytykiem głowy państwa był właśnie Horuna. Teraz zmienił swoje zdanie.

- Podczas wyborów nie poparłem go. Ja, jak i wiele innych osób, podchodziliśmy do niego sceptycznie, ponieważ z zawodu jest komikiem. To, kim jest, udowodnił w krytycznej sytuacji. Pokazał całemu światu, jakim jest wielkim człowiekiem. Wszyscy go szanują i jestem pewien, że następne wybory wygra z poparciem 99 proc. ludzi - dodał Horuna.

- Mamy szczęście, że mamy takiego prezydenta. Zmienił się w ostatnich miesiącach. To zupełnie inna osoba. Wcześniej próbował grać w te polityczne gry, ale teraz wszystko jest zupełnie inne. Teraz jest mężczyzną. Wie, co powiedzieć, mówi to, co chce, a nie to, co podsunęli mu doradcy. Jesteśmy gotowi o niego walczyć - stwierdził karateka.

Czytaj także:
Uśmiechy losu. Oni uciekli z Kijowa, on wyjechał z Sankt Petersburga. Spotkali się w Warszawie
Mimo że mówi po rosyjsku, wybrał mundur ukraiński. To mistrz olimpijski!