«The Wall-Street Journal» (о неудачной серии Шараповой в матчах с Уильямс — 2:16)

«…Уильямс обыгрывает Шарапову 12 матчей подряд, причем, сыграли они всего 26 сетов. То есть, Шарапова выиграла лишь два. В пятнадцати Мария набирала лишь три очка и меньше. Удивительно, но в этих встречах Уильямс сделала 108(!) эйсов, а Шарапова лишь 24. Серена делала двойные 37 раз, а Мария — 73. О чем это говорит? О страхе?»
Bамос Cерена !!!

Obiecany dalszy ciąg tłumaczenia, tym razem "część ukraińska":
Spojrzenie ukraińskie na Ruś Kijowską:
Współczesna historiografia ukraińska uważa, że dziedzictwo Rusi Kijowskiej "należy się" PRZEDE WSZYSTKIM Ukrainie, wskazując na fakt, że obszar wokół Kijowa był jej sercem. Pierwsi aktywni w 18 i 19 wieku ukraińscy historycy nie zaprzeczali wprawdzie, że istnieje ścisły związek między Ukraińcami, Białorusinami i Rosjanami, jednak krytykowali panujący moskiewski "centryzm" w kwestii kulturowej i politycznej spuścizny po Rusi Kijowskiej. Późniejsi historycy jak Mychajło Hruszewski próbowali jednak - opierając się częściowo na tradycyjnej polskiej historiografii - pomniejszyć znaczenie Rosjan w kontekście Rusi Kijowskiej do minimum i przedstawić Ukraińców (Rusinów) jako jedynych prawowitych dziedziców Rusi Kijowskiej. W szczególności po uzyskaniu przez Ukrainę niepodległości w 1991 roku, wielu publicystów przedstawia Ruś Kijowską jako "państwo ukraińskie".

Poczekaj, działalność pięknych Syryjek na prawych krzyżowcach będziemy jeszcze omawiać, mam nadzieję w bardziej mieszanym gronie ;)

Cholera, żebyśmy się tutaj do rozpuku nie zachwalili ;), skromność Twoja powala na kolana :)

HAHA! Czekałem na taki komentarz, ale od naszych dziennikarzy, a tu taka bomba :)

Radwański zmontował kamarylę przeciwko mnie ;) jego macki sięgają wszędzie ;)

Będę tłumaczyć dziennie jeden pogląd:
Dzisiaj rosyjskie postrzeganie Rusi Kijowskiej:
Wg. Moskwy Rurykowicze w Moskwie są jakoby bezpośrednimi potomkami/spadkobiercami książąt Rusi Kijowskiej. Ponadto, w rosyjskiej historiografii Ruś Kijowska jest tradycyjnie rozumiana jako zjednoczone wschodniosłowiańskie (rosyjskie) Imperium. W Rosji carskiej, przeważał pogląd, że Rosjanie, Ukraińcy i Białorusinów to były odpowiedniki trzech linii ROSYJSKICH , które już istniały w czasie Rusi Kijowskiej. W Związku Radzieckim trochę inaczej: zadeklarowano "Pra-Słowiański naród Rusi Kijowskiej", z którego miały się rozwinąć linie Rosjan, Ukraińców i Białorusinów jako niezależnych narodów. Zarówno Imperium Rosyjskie jak i Związek Radziecki miały poczucie reprezentowania "Wspólnego Państwa Słowian Wschodnich" i czuły nie tylko moralny ale i prawny obowiązek zjednoczenia WSZYSTKICH "Wschodniosłowiańskich" dawnych Rusi Kijowskiej.

PS ode mnie: A wiadomo, że za czasów Związku Radzieckiego część tych obszarów leżała w Polsce

Komentarz usunięty przez użytkownika

Po Twoim poście pogrzebałem trochę w historii Rusi Kijowskiej, bo chyba od tego trzeba zacząć, i w wersji niemieckiej (ale tylko w niemieckiej, zresztą najlepszej) Wiki natknąłem się na ciekawe zestawienie różnic w spojrzeniu na spuściznę po tym paśstwie postrzeganym przez Rosję, Ukrainę i Białoruś
Zrodło:

http://de.wikipedia.or...Kiewer_Rus

od "Aktuelle unterschiedliche Interpretationen" poniżej ważniejszych dat w historii.

PS: W wolnej chwili przetłumaczę i streszczę. To trochę przypomina kłótnie o Macedonię.
PS1: Z Dzikimi Polami i terenami nadmorskimi nad Morzem Czarnym trochę ciężej, bo nigdy tam Ruś Kijowska nie sięgała ;)

Komentarz usunięty przez użytkownika

Słuszna decyzja. Nic na siłę. Lepiej szykować się na następne turnieje Dużo zdrowia !

Witam :)
Nawet jak jest tenisista chory to wychodzi na kort :)
Lepiej wygląda krecz niż walkower :)
Ludzie przyszli obejrzeć mecz - zgoda - jak ich zawiadomić, że 15 godz wcześniej miał gorączkę ? Z szacunku dla tych ludzi i dla samego siebie wyszedł na kort, ale nawet przy silnych prochach przy grypie nie dasz rady takiemu wysiłkowi.
Szacun dla Jerza, szacun za to, że przeprosił publikę i rywala.
Chylę czółka i mam nadzieję, że JJ szybko wyzdrowieje !!!
Miłego życzę :)

Cztery minuty, cztery lajki.....hmmmm

Btw - super nick Janku :-D

nie strasz...

Ale tego nie można usprawiedliwiać.

Oczywiście. To są zachowania całkowicie nie fair. Nie bylem wystarczająco oczywisty w poprzednim komentarzu, więc uścislam.

Rozumiem Jurka doskonale, też bym wyszedł chociaż spróbować, w końcu to finał.
Poza tym zawsze jest jakaś minimalna szansa że rywal skreczuje szybciej ;)

Z wyglądem "jak Piotrowin" to zawsze mi się Andy M. kojarzył, choć pewnie przede wszystkim dlatego że minę miał często nietęgą od pierwszych do ostatnich piłek, jakby za karę grał w tenisa. Ostatnio trochę z tym u niego lepiej.
Jerzy jak dla mnie zwykle dość dobrze wygląda - a najlepiej w mikście z Agą :)
Powinni zagrać jeszcze kiedyś razem.

Nie wywalczyły "honorowego" punktu, ale mecz całkiem na serio i dobrze się to oglądało.
I tu powtórzę opinię - debel powinien być grany jako trzeci mecz, tak żeby wszystkie zawodniczki z drużyny miały pewność że zagrają choć raz o punkty. Bo w tym systemie co mamy to deblistki zepchnięte są do roli rezerwowych, które ewentualnie albo zagrają pokazowo na luzie, albo na 100 % by rozstrzygnąć pojedynek.

Wątpię aby JJ wytrwał do końca meczu, widać, że ledwo się trzyma.