Kwiatkowskiemu w walce o złoto pomogą Maciej Bodnar, Paweł Poljański, Michał Gołaś, Maciej Paterski i Łukasz Wiśniowski. Selekcjoner Piotr Wadecki będzie miał do dyspozycji sześciu zawodników. A więc o trzech mniej niż trzy lata temu w Ponferradzie, kiedy nasz kolarz został mistrzem świata.
- Biało-czerwona drużyna to jest to, co najbardziej utkwiło mi w pamięci z tamtych zawodów. Przejęliśmy kontrolę, a to nie zdarza się codziennie. Każdy podłożył się pod moje zwycięstwo i pięknie potrafiliśmy to skończyć - wspomina Kwiatkowski w rozmowie z TVP Sport.
I dodaje, że tego samego życzy sobie w Bergen. Nie będzie jednak łatwo, bo i skład Polacy wysyłają na zawody węższy. To efekt pozycji naszej federacji w światowym rankingu. Tylko kraje z czołowej "dziesiątki" mogą wystawić do wyścigu szosowego po dziewięciu kolarzy. My 15 sierpnia (data wiążąca) zajmowaliśmy w zestawieniu UCI jedenastą lokatę.
W pełnym składzie na MŚ pojadą Belgowie, Kolumbijczycy, Hiszpanie, Francuzi, Włosi, Australijczycy, Holendrzy, Brytyjczycy, Niemcy oraz Norwegowie. Wyścig szosowy elity mężczyzn odbędzie się 24 września. Według bukmacherów główni faworyci to Kwiatkowski, Peter Sagan, Greg Van Avermaet, Fernando Gaviria oraz Edvald Boasson Hagen.
ZOBACZ WIDEO Niezwykła przygoda Aleksandra Doby. Stracił łączność ze światem, ratował go grecki statek