Historyczna i niesamowita seria w PLK! Powalczą o 18. tytuł mistrza Polski

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: radość koszykarzy Śląska Wrocław
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: radość koszykarzy Śląska Wrocław

WKS Śląsk Wrocław po 20 latach przerwy ponownie może zostać mistrzem Polski! W decydującym piątym meczu półfinałów Energa Basket Ligi podopieczni Andreja Urlepa wygrali w Słupsku z Grupą Sierleccy Czarnymi 81:71.

Co to była za seria! Historyczna, bo po raz pierwszy w grze do trzech zwycięstw żadnej drużynie nie udało się wygrać meczu we własnej hali. Wrocławianie dwa ostatnie mecze przegrali różnicą 83 punktów, ale zdołali się pozbierać.

Emocje, twarda gra i naprawdę dobra koszykówka - tak można w skrócie podsumować mecz, który zadecydował o tym, że Śląsk mógł cieszyć się z awansu do wielkiego finału.

Wrocławianie zagrali doskonale na tablicach (m.in. 16 zbiórek w ataku), a w drugiej połowie do spokojnej gry w ataku dołożyli mocną defensywę. To wszystko dało wygraną i upragniony awans.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandynawska wyprawa Kowalczyk

Wrocławianie potwierdzili, że w słupskiej Gryfii czują się doskonale. Już w pierwszej kwarcie mieli dwucyfrową przewagę. Kroku gościom dotrzymać próbował jedynie William Garrett. Ten przed przerwą miał 4/5 zza łuku, a spotkanie zakończył z dorobkiem 28 punktów i czterech asyst.

Śląsk przewagę utrzymywał dzięki wspomnianym zbiórką w ataku - dzięki nim m.in. oddała aż o 16 rzutów więcej od Czarnych. Dodatkowo swoje robili też wszyscy liderzy. Nawet Aleksander Dziewa, który miał tylko 3/12 z gry, okazał się niezbędny.

Czarni próbowali, szarpali, ale błędy własne okazały się decydujące. Dodatkowo "nie było" Marka Klassena, który kolokwialnie mówiąc nie udźwignął ciężaru tego spotkania (1/6 z gry i trzy straty).

Rywalem Śląska w finale Energa Basket Ligi będzie Legia Warszawa, a seria "do czterech zwycięstw" ruszy 17 maja we Wrocławiu. Czarni o brąz (dwumecz, mecz i rewanż) powalczą z Anwilem Włocławek, a początek tej batalii 18 maja.

Grupa Sierleccy Czarni Słupsk - WKS Śląsk Wrocław 71:81 (18:28, 23:18, 12:16, 18:19)

Czarni: William Garrett 28, Beau Beech 16 (12 zb), Marcus Lewis 11, Jakub Musiał 5, Bartosz Jankowski 3, Marek Klassen 3, Mikołaj Witliński 2, Dawid Słupiński 2, Kalif Young 1.

Śląsk: Kerem Kanter 20, Travis Trice 14, Aleksander Dziewa 14, Ivan Ramljak 13 (10 zb), Kodi Justice 9, D'Mitrik Trice 7, Szymon Tomczak 2, Łukasz Kolenda 2.

stan rywalizacji: 3:2 dla WKS-u Śląsk Wrocław

Zobacz także:
Głośne nazwisko i duże pieniądze. Chcą wrócić na szczyt
Doncić i Mavericks wyrównali serię. Będzie siódmy mecz! Sukces Heat

Komentarze (7)
avatar
prawus
13.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
GRATULACJE dla Śląska !! Myślę że finał da nam wiele pozytywnych emocji , i niech wygra w nim lepszy !! Będąc obiektywnym ( choć apetyt rośnie w miarę jedzenia ) , to myślę że biorąc pod Czytaj całość
avatar
hmm
13.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
gratulacje dla wygranych ! 
avatar
leH
13.05.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Kto lubi koszykówkę ten wie, że nie można nic przewidzieć w tym sporcie. Trudno zrozumieć, że grające ze sobą dwa te same zespoły w takich samych składach ci sami trenerzy zapewne taktyka tez? Czytaj całość
avatar
k1ngbeer
13.05.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kanter bez przerwy cały mecz :D... wygrana seria z Legią to by było coś pomimo zmęczenia w kadrze 
avatar
fazzzi
13.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Graty Wrocek! Mimo sentymentalnej sympatii dla Mentosa trzymałem Śląskowi. Śląsk miał mecz pod kontrolą. Prowadził praktycznie cały mecz i go nie wypuścił. Cytując Kamola z kabaretu Hrabi: "Moż Czytaj całość