Było kilku kandydatów. Wiemy, kto poprowadzi Twarde Pierniki

Władze Twardych Pierników Toruń dokonały wyboru nowego trenera. Jednym z kandydatów był Dejan Mihevc, ale ostatecznie klub postawił na szkoleniowca, który ma za sobą udany sezon w PLK.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Mitrović i Watson Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Mitrović i Watson
Nowym trenerem Twardych Pierników Toruń został Milos Mitrović, który w ostatnim sezonie z powodzeniem pracował w zespole Asseco Arce Gdynia. Prezes Piotr Barański w ostatnim czasie rozważał kilka kandydatur - m.in. Dejana Mihevca (będzie asystentem Saso Filipovskiego w lidze niemieckiej) czy Lubomira Ruzicki (Brno), ale ostatecznie wybór padł na 31-letniego Serba, który już od kilku lat przebywa w Polsce (wcześniej pracował z młodzieżowymi grupami w Gdyni).

Przypomnijmy, że Mitrović miał ważny kontrakt na kolejny sezon w Asseco Arce, ale klub - z racji niepewnej przyszłości - wypowiedział umowę trenerowi, ale też zawodnikom, którzy pozostali na lodzie. Szefowie gdyńskiego klubu prosili Serba o cierpliwość, ale ten nie chciał już dłużej czekać na rozwój wydarzeń.

Zwłaszcza, że torunianie - co nie jest zaskakujące - nalegali na konkretną odpowiedź. Oferta i możliwości były na tyle korzystne, że 31-latek zdecydował się przyjąć propozycję Twardych Pierników. Słyszymy, że Mitrović podpisał dwuletni kontrakt.

ZOBACZ WIDEO: Legenda polskiego kolarstwa przestrzega przed Rosjanami! "Będzie wielka tragedia"

Serb, który był debiutantem w PLK, pokazał się z dobrej strony. Asseco Arce udało się utrzymać na poziomie ekstraklasy, mimo że na początku rozgrywek skazywano ją na pożarcie. Ostatecznie gdynianie - dzięki ciężkiej pracy i niezłej grze (pokonali m.in. Anwil i Kinga) - z bilansem 11:19 zajęli 13. miejsce w ligowej tabeli. Drużyna w II części sezonu mogła się podobać, była chwalona przez ekspertów.

- Mieliśmy do dyspozycji trochę ponad milion złotych. Z tego co usłyszałem z różnych źródeł: to najmniejszy budżet w całej lidze. Teraz mogę zdradzić, że Anthony Durham, który dołączy do nas w trakcie sezonu, zarabiał... tysiąc dolarów! Później dostał podwyżkę o 500 dolarów. Nie ma co ukrywać, że obcokrajowcy do Polski za takie pieniądze nie przyjeżdżają. Inni gracze u nas wcale więcej nie mieli, dlatego czuję satysfakcję z dobrze wykonanej pracy w trakcie sezonu. Uważam, że te podane kwoty jasno pokazują, że my - jako zespół - musieliśmy wykonać naprawdę sporo ciężkiej pracy, by zająć 13. miejsce w lidze i wyprzedzić zespoły, które miały do swojej dyspozycji większe budżety - mówił nam Mitrović.

Z naszych informacji wynika, że Serb będzie teraz dysponował większymi pieniędzmi w Toruniu. Już skupia się na rozmowach z graczami polskimi i obcokrajowcami. Chce zbudować ambitny zespół, który - tak jak w poprzednim sezonie - będzie cieszył swoją grą toruńskich kibiców. Wiemy, że ważny kontrakt z klubem ma Bartosz Diduszko. Blisko pozostania w Toruniu są także Aaron Cel i Szymon Janczak. Niewiadomą pozostaje przyszłość Michała Samsonowicza i Michała Kołodzieja (obaj mają oferty z innych klubów).

Mitrović w zespole Twardych Pierników zajmie miejsce Ivicy Skelina, który podpisał dwuletnią umowę w Belgii. Chorwat wykonał świetną pracę w Toruniu, wysoko zawiesił poprzeczkę. Przed 31-letnim Serbem duże wyzwanie. Warto też dodać, że wszystko wskazuje na to, że w sztabie toruńskiego zespołu pozostanie Dominik Narojczyk, trener od przygotowania motorycznego.




CZYTAJ TAKŻE:
Szykuje się wielki transfer. Gwiazda ligi: Gotowy na Euroligę
Bez drogi "na skróty" i grania "na kredyt". Tak Legia odbudowała potęgę [WYWIAD]
Patrzą z zazdrością, mówią "eldorado". Wiemy, kto za tym stoi
Karuzela zaczyna się kręcić. Oto pierwsze plotki transferowe!

Czy Milos Mitrović to dobry wybór Twardych Pierników?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×