Po przegranej na inaugurację finałów NBA Golden State Warriors nie mogli sobie pozwolić na kolejną wpadkę przed własną publicznością. I długo w meczu numer dwa nie mogli "odjechać".
Udało się dopiero w końcówce trzeciej kwarty. Od stanu 68:62 podopieczni Steve'a Kerra ruszyli po swoje. Tą część zakończyli serią 19:2 i genialnym rzutem Jordana Poole'a.
22-latek oddał szaloną próbę z połowy boiska tuż przed końcową syreną. Piłka przy euforii fanów i kolegów z drużyny wpadła do kosza, rzucając zawodników Boston Celtics niemal na kolana.
ZOBACZ WIDEO: Niezwykła stylizacja miss Euro. Trudno oderwać wzrok
Poole spotkanie zakończył z dorobkiem 17 punktów i był drugim strzelcem Warriors, lepszy okazał się tylko Stephen Curry z 29 "oczkami" na koncie. Dodał do tego trzy asysty, dwie zbiórki i wykorzystał m.in. 5 z 9 prób z dystansu.
Po dwóch meczach finałowej serii NBA jest zatem remis 1:1, a rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw. Teraz walka o tytuł przenosi się na dwa mecze do Bostonu - spotkanie numer 3 zaplanowano w nocy z środy na czwartek, z 8 na 9 czerwca. Początek o godz. 3:00.
Jordan Poole beats the Q3 buzzer!
— NBA (@NBA) June 6, 2022
The @warriors end Q3 on a 19-2 run pic.twitter.com/jsPrjwODaK
Zobacz także:
Nokaut w trzeciej kwarcie. Warriors odpowiedzieli Celtics
Gwiazda polskich parkietów zaszalała za oceanem. Co za rzut!