"Podpisanie nowego kontraktu z Luke'em Petraskiem" - to chyba najgorętszy temat ostatnich dni w polskim środowisku. Nie chodzi o samą informację, która nie wzbudza żadnych kontrowersji, bo zawodnik był objawieniem ligi, szybko stał się ważnym punktem w układance trenera Przemysława Frasunkiewicza, a o kwestię podwyżki w jego nowej umowie.
Gorąca dyskusja nt. podwyżki
Branżowy portal polskikosz.pl zdradził bowiem, że zawodnik zarobi w nowym sezonie około 120 tys. dolarów, co rozbudziło sporą dyskusję (wg. naszych informacji zawodnik będzie miesięcznie zarabiał ponad 10 tys. dol).
Część kibiców twierdziła, że Petrasek zasłużył na taką podwyżkę, inni byli zdania, że można było sięgnąć - za takie pieniądze - po innego gracza. Warto jednocześnie zaznaczyć, że jest duże prawdopodobieństwo, iż będzie to najdroższy koszykarz Anwilu w sezonie 2022/2023.
ZOBACZ WIDEO: Bajkowe zaręczyny. Piękna WAGs z Premier League powiedziała "tak"
Do tej kwestii odniósł się nowy prezes włocławskiego klubu, Łukasz Pszczółkowski, który w poniedziałek - po raz pierwszy w tej roli - spotkał się z miejscowymi dziennikarzami na konferencji prasowej. Powiedział wprost: Petrasek zasłużył na dużą podwyżkę, a klub i tak ma go w "dużej promocji".
Rozmowy z agentami zawodnikami trwały kilka dni, w końcu przyniosły oczekiwany efekt. Strony doszły do porozumienia w sprawie kontraktu na kolejny sezon. We Włocławku przekonano go podwyżką, ale też dużymi celami sportowymi (klub ma przystąpić do europejskich pucharach - mówi się o grze w BCL lub FIBA Europe Cup).
"Wart każdych pieniędzy"
- Myślę, że Petrasek to zawodnik wart każdych pieniędzy, a już na pewno dużo większych od tych, które udało nam się wynegocjować w nowej umowie. To nie były łatwe rozmowy, trwały kilka dni. Uważam, że nadal mamy go w "dużej promocji". To bardzo dobry zawodnik, ulubieniec publiczności. Koszykarz, który może grać na dwóch pozycjach. Trenerowi bardzo zależało na podpisaniu z nim kontraktu. To był priorytet - powiedział Pszczółkowski.
"Czy jego podwyżka to 50 procent więcej tego co miał w minionym sezonie?" - zapytał jeden z miejscowych dziennikarzy. - Nie jestem uprawiony do ujawniania kwot, ale na pewno nie jest to 50 procent - odparł nowy prezes Anwilu Włocławek.
Nam udało się też porozmawiać z samym zawodnikiem, który był bez wątpienia jedną z gwiazd Anwilu i całej ligi. Średnio notował ponad 12 pkt i sześć zbiórek. Jego mocną bronią są rzuty z dystansu, trafił 54 rzuty i pod tym względem zajął 19. miejsce w lidze.
Zapytaliśmy go oczywiście o kwestię pozostania w drużynie na kolejny sezon. "Czym się kierowałeś? Finansami czy bardziej kwestiami sportowymi?" - takie pytanie usłyszał 26-letni Amerykanin.
- Nie ukrywam, że bardzo podobał mi się czas spędzony z zespołem i atmosfera, jaką na meczach tworzyli kibice Anwilu. Trener dał mi sporo możliwości i dużo swobody na boisku, by kontynuować budowanie mojej gry i ścieżki kariery. Poczułem więc, że byłby to dla mnie świetny ruch, by dalej rozwijać się jako zawodnik, a także być szczęśliwym tam, gdzie jestem. Wydaje mi się, że to była łatwa decyzja. Nie mogę się doczekać powrotu do Hali Mistrzów, by znów zagrać przed tymi kibicami - odpowiedział Luke Petrasek.
"Polska liga na wysokim poziomie"
- To co zaskoczyło mnie najbardziej podczas mojego pobytu we Włocławku, to wsparcie naszych fanów. Słyszałem, że Anwil ma świetną bazę fanów, ale dopóki naprawdę nie rozegrasz meczu w Hali Mistrzów, nie zrozumiesz tego. Sposób, w jaki ustawiali te wszystkie transparenty, robili oprawy, to było coś niesamowitego. Sprawiali, że mecze na wyjeździe przypominają mecze u siebie, dodawali nam energii w kluczowych momentach. Nic tego nie przebije - zaznaczył 26-latek.
- To był mój pierwszy rok w PLK, liga miała bardzo dobrą reprezentację również w rozgrywkach europejskich. Uważam, że to podnosi poziom ligi. W PLK jest wiele świetnych drużyn i zawodników. Wielu grało na naprawdę wysokim poziomie. Mecze mogły się podobać. Jestem podekscytowany przyszłością, z dużą uwagą obserwuje to, co dzieje się wokół ligi. Wszystko wygląda naprawdę ekscytująco - podkreślił.
Jego nazwisko było na samym szczycie listy u trenera Przemysława Frasunkiewicza. Wiemy, że polskiemu szkoleniowcowi bardzo zależało na kontynuacji współpracy z Amerykaninem. Ten w samych superlatywach wypowiada się na temat współpracy z Frasunkiewiczem.
- Trener i ja mamy naprawdę dobre relacje, które rozwinęliśmy przez ostatni rok. Wiem, że ufa mi na boisku, że będę podejmował właściwe decyzje, co tylko dodaje mi pewności siebie. Myślę, że będzie wspaniale zobaczyć, co przyniesie nam kolejny sezon, ponieważ czujemy się komfortowo ze sobą i mamy poczucie, w jaki sposób chcemy grać - zaznaczył.
Ważne kontrakty z Anwilem Włocławek na kolejny sezon mają Kamil Łączyński, Michał Nowakowski, Łukasz Frąckiewicz, Maciej Bojanowski i Kyndall Dykes (ma opcję w umowie). Toczą się rozmowy z kolejnymi graczami. Na celowniku jest 2-3 zawodników. Na dniach powinniśmy poznać efekty negocjacji.
CZYTAJ TAKŻE:
Szykuje się wielki transfer. Gwiazda ligi: Gotowy na Euroligę
Bez drogi "na skróty" i grania "na kredyt". Tak Legia odbudowała potęgę [WYWIAD]
"Oferty zmieniły myślenie". Gwiazda ligi ujawnia kulisy transferu
Jeździł za bratem po Polsce. Teraz najlepsi chcą go u siebie