Włochy to kierunek, na jaki zdecydował się Mateusz Ponitka. Jego nowym pracodawcą został zespół Unahotels Reggio Emilia. Kontrakt kapitana reprezentacji Polski jest jednak nietypowy, bo trzymiesięczny.
Po tym, jak Ponitka rozwiązał umowę z rosyjskim Zenitem Sankt Petersburg w trakcie poprzednich rozgrywek, nie związał się z żadnym innym klubem, aby "dograć" sezon 2022/2023.
Teraz wydawało się, że może wrócić do zespołu Pinar Karsiyaka Izmir, gdzie grał w sezonie 2016/2017. Dodatkowo właśnie w Izmirze nasz koszykarz na co dzień mieszka.
ZOBACZ WIDEO: Gol marzenie! Tylko zobacz, skąd oddał strzał
Negocjacje trwały. To m.in. przez to Ponitka z opóźnieniem dołączył na zgrupowanie reprezentacji Polski. Finalnie jednak do porozumienia nie doszło, a jeden z naszych najlepszych obecnie zawodników zdecydował się na włoską ekipę co oznacza, że Euroligę (była również opcja z klubu występującego w tych rozgrywkach) zamienił na koszykarską Ligę Mistrzów.
Co ciekawe, w fazie grupowej Basketball Champions League jednym z rywali Reggio Emilia, która przed rokiem wyeliminowała z FIBA Europe Cup Legię Warszawa, będzie... Pinar Karsiyaka Izmir.
Turcja nie dla Ponitki, ale dla innych
Mateusza Ponitki w Turcji nie zobaczymy - przynajmniej do końca 2022 roku - ale pojawią się tam inni nasi gracze. Mowa o Michale Michalaku i Tomaszu Gielo.
Michalak ostatnie sezony z powodzeniem spędził w Niemczech, reprezentując kolejno Syntainics MBC (w barwach tego klubu został królem strzelców Bundesligi w sezonie 2020/2021) i EWE Baskets Oldenburg. Teraz zdecydował się na nowe wyzwania.
Nowym pracodawcą reprezentacyjnego rzucającego został zespół Manisa Buyuksehir Belediyespor, który w zbliżającym się sezonie będzie beniaminkiem Basketbol Super Ligi. Warto dodać, że w tureckiej elicie będzie rywalizować po raz pierwszy w historii.
Gielo z kolei związał się umową z zespołem Yukatel Merkezefendi Belediyesi. Poprzedni sezon polski skrzydłowy rozpoczął w Niemczech (s.Oliver Wurzburg), a zakończył w greckiej ekipie Peristeri Ateny.
Zobacz także:
Przywódca Antetokounmpo. Chwilowy szok w Atenach
Ogarnęli panikę. Tak Milicić skomentował mecz z Grecją