Rywal pełen gwiazd. To ma być nowy początek reprezentacji Polski

Materiały prasowe / Wojciech Figurski / 400mm.pl / Na zdjęciu: Michał Michalak
Materiały prasowe / Wojciech Figurski / 400mm.pl / Na zdjęciu: Michał Michalak

Polscy koszykarze zaczynają mecze o stawkę. Na start? Ekipa naszpikowana zawodnikami z Euroligi i NBA - Chorwacja. Przed Biało-Czerwonymi ogromne wyzwanie, ale nikt nie zamierza się poddawać.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Polski po 14 latach przerwy wraca do gry w stolicy i tam rozpocznie prekwalifikacje do EuroBasketu 2025. Ostatnio W Warszawie była w 2008 roku podczas meczów z Bułgarią. W czwartkowy wieczór na Torwarze ma być znakomita atmosfera i komplet, czyli ponad 4 tys. publiczności.

Biało-Czerwoni wracają z dużymi nadziejami do stolicy. Właśnie tutaj chcą rozpocząć nowy rozdział w historii polskiej koszykówki po tym, jak spadli niemal na samo europejskie dno.

Na początek tego marszu Chorwacja. Bojan Bogdanović, Ivica Zubac czy Dario Sarić w składzie. Ten pierwszy w ostatnim sezonie na parkietach NBA notował średnio ponad 18 punktów w meczu, będąc zawodnikiem Utah Jazz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: komentator oszalał. Co za gol!

Te nazwiska nie są jednak Polakom straszne. Bo? Podczas el. MŚ w 2018 roku w Trójmieście ta trójka również rywalizowała z naszą kadrą. Nasza kadra była wtedy górą, wygrała 79:74. Jak będzie teraz w Warszawie?

Jedno jest pewne: na pewno w obu ekipach sporo się zmieniło. Patrzymy na Biało-Czerwonych i tutaj najważniejszy jest fakt, że Polacy mają nowego trenera, którym od niespełna roku jest Igor Milicić. Dla niego czwartkowy mecz będzie szczególny, bo... sam jest Chorwatem.

Do starcia podejdziemy po serii pięciu sparingów, z których dwa ostatnie udało się wygrać. - To pierwsza sytuacja, kiedy wygrywamy dwa mecze z rzędu od pierwszego okienka eliminacyjnego z trenerem Milicciem, więc jest to dla nas dobra sytuacja - przyznał po triumfie z Gruzją Michał Michalak.

On rozegrał wtedy najlepsze zawody od kilku miesięcy, jeżeli chodzi o kadrę. Zdobył 22 punkty, trafił sześciokrotnie za trzy punkty. Taka forma strzelecka tego gracza będzie dużym handicapem.

Podobnie jak powrót do kadry A.J. Slaughtera. Problem w tym, że jeden z naszych kluczowych zawodników dołączył do zespołu dopiero w niedzielę. Powodem był uraz stawu skokowego, który do teraz nie jest w stu procentach zaleczony.

Domowe spotkanie z Chorwatami będzie kluczowe dla losów rywalizacji w tych prekwalifikacjach do EuroBasketu 2025. Na tym etapie rywalizuje 12 drużyn podzielonych na trzy grupy. System gry to każdy z każdym, mecz i rewanż. Spotkania odbędą się w trzech "okienkach", a pewne gry dalej będą tylko zwycięzcy grup.

Składy:

Polska: A.J. Slaughter, Jakub Schenk, Łukasz Kolenda, Michał Michalak, Jakub Garbacz, Mateusz Ponitka, Michał Sokołowski, Aaron Cel, Jarosław Zyskowski, Dominik Olejniczak, Aleksander Balcerowski, Aleksander Dziewa.

Chorwacja: Toni Perković, Jaleen Devon Smith, Roko Prkacin, Krunoslav Simon, Mario Hezonja, Dario Sarić, Lovro Gnjidić, Karlo Matković, Ivan Ramljak, Dominik Mavra, Ivica Zubac, Bojan Bogdanović.

Polska - Chorwacja / czwartek 25 sierpnia, godz. 18:30

Zobacz także:
Spełnili życzenie trenera. Takich przygotowań jeszcze nie mieli
Zaskakujący obrót spraw! Chodzi o przyszłość Kevina Duranta

Komentarze (0)