Josh Bostic: Każdy chciałby tu grać

- Uwielbiam kulturę kibicowania we Włocławku. Jestem przekonany, że poczucie takiego wsparcia i energii od fanów to marzenie każdego gracza - mówi nam Josh Bostic, nowa gwiazda Anwilu.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Josh Bostic WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Josh Bostic

Jego nazwisko wzbudza wielkie poruszenie w koszykarskim środowisku, przez dwa sezony w barwach Asseco Arki Gdynia wyrobił sobie markę w polskiej lidze. Josh Bostic w ostatnim pobycie w PLK notował średnio 19,9 punktu i 5 zbiórek na mecz. W jego grze imponował duży spokój, pewność siebie i wszechstronność. Amerykanin jest świetnie wyszkolony pod względem technicznym, ma duży repertuar zagrań w ofensywie.

- Bostic to gość, którego w drużynie chce mieć każdy trener. Niezwykle, wręcz niebywale pracowity profesjonalista w każdym calu, całkowicie oddany pracy, a dodatkowo skoncentrowany na rywalizacji. Prawdziwy lider zespołu i koszykarz, który swoją obecnością oraz przyjętym standardom pracy podnosi jakość treningów oraz meczów - komentuje Przemysław Frasunkiewicz dla kkwloclawek.pl.

Na początku czerwca Bostic podpisał dwuletnią umowę z Anwilem Włocławek. W jego kontrakcie jest jednak ważna klauzula. Mianowicie: awans do fazy półfinału play-off w sezonie 2022/2023 automatycznie przedłuży współpracę obu stron do czerwca 2024 roku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: genialna akcja 16-latka ze Śląska. Ale to zrobił!

- Czuję się znakomicie we Włocławku. Nie mogę się już doczekać nowego sezonu. Niech się zacznie jak najszybciej! - uśmiecha się 35-letni Bostic, który znakomicie prezentuje się w meczach przedsezonowych. Widać, że długa przerwa - spowodowana kontuzją - kompletnie nie wpłynęła na jego dyspozycję. Amerykanin kilka razy w rozmowie podkreśla, że jest głodny gry, kolejnych wygranych i... fantastycznego dopingu, który jest na każdym meczu w Hali Mistrzów.

Namiastkę tego klimatu Bostic mógł poczuć podczas sparingów z Legią i Arged BM Stalą, gdy na trybunach pojawili się kibice. Amerykanin szybko złapał z nimi kontakt, po trafionych rzutach zachęcał ich do jeszcze głośniejszego dopingu. Nam mówi, że uwielbia grać przy takiej publiczności, która żywiołowo reaguje na boiskowe wydarzenia. To dodaje mu energii do jeszcze lepszej gry i większego zaangażowania.

Warto dodać, że Bostic - już za czasów gry w Asseco Arce - bardzo pozytywnie wypowiadał się na temat włocławskich kibiców i klimatu panującego w Hali Mistrzów. Był pod dużym wrażeniem tak gorącej atmosfery podczas meczów rozgrywanych we Włocławku.

- Uwielbiam wsparcie, jakie dają nam włocławscy fani. Każdy zawodnik w dowolnym sporcie chciałby grać tutaj, przed taką rzeszą kibiców. To coś fantastycznego. Jestem przekonany, że poczucie takiego wsparcia i energii od fanów to marzenie każdego. Nie mogę się doczekać momentu, gdy poczuję tę energię z całego miasta - komentuje Josh Bostic.
Josh Bostic znów w polskiej lidze Josh Bostic znów w polskiej lidze

"Rozumiem tę kulturę"

Amerykanin opowiada nam też o sytuacji, która miała miejsce w ostatnią sobotę, gdy mnóstwo kibiców przyszło w okolice Hali Mistrzów, gdy tam odbyła się druga edycja ważnego wydarzenia dla mieszkańców Włocławka: "Miasteczko Zdrowia". Spółka Anwil i Fundacja Anwil zaprosili wszystkich chętnych na bezpłatne badania, porady i diagnostykę lekarską. Jedną z atrakcji była możliwość zebrania autografów i zrobienia wspólnych zdjęć z zawodnikami i trenerem Anwilu Włocławek.

- Było naprawdę mnóstwo kibiców, ale nie byłem tym zaskoczony. Każdy chciał autograf i zdjęcie. To coś wspaniałego. Czuję, że fani kochają tutaj koszykówkę. Rozumiem koszykarską kulturę we Włocławku. Cieszę się, że tutaj jestem - wyjaśnia.

Ciekawostką jest fakt, że w styczniu 2021 roku - gdy Przemysław Frasunkiewicz, który jest wielkim fanem jego umiejętności, przenosił się do Włocławka - w kuluarach zaczęto spekulować o możliwym powrocie Bostica do Polski i ponownej współpracy z polskim szkoleniowcem. Wtedy do tego nie doszło, a koszykarz został we Włoszech (zmienił klub na New Basket Brindisi).

Po występach we Włoszech był jeszcze w Al-Ettehad Alexandria. Bostic do Egiptu pojechał głównie w celach zarobkowych, ale... nie zagrał tam meczu z powodu poważnej kontuzji. Po urazie nie ma już śladu, czego najlepszym dowodem są jego świetne występy w sparingach.




Zobacz także:
Mantas Cesnauskis grzmi: Kilku mnie oszukało!
Brat gwiazdy wyjaśnia zamieszanie. To dlatego odrzucił ofertę
Amerykanin doczekał się, Andrzej Duda zrobił to!
Wojciech Kamiński: Dzisiaj BCL wyżej niż EuroCup

Czy Josh Bostic będzie MVP sezonu zasadniczego w polskiej lidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×