Lider wyjechał, czy wróci? Zastal ma problemy!
W dwóch meczach koszykarze Enea Zastalu BC zdobyli łącznie zaledwie 125 punktów, na dodatek z Polski wyjechał Glenn Cosey, kreowany na lidera zespołu. Nie wiadomo, czy Amerykanin wróci, słabo gra też Aleksandar Zecevic.
Coś w tym jest, bo nazwiska zakontraktowanych obcokrajowców faktycznie nie zrobiły na nikim wrażenia. Wyjątkiem był Amerykanin Glenn Cosey, który grał już wcześniej - i to z powodzeniem - w Polskim Cukrze Toruń. I to właśnie on był kreowany na lidera zespołu z Zielonej Góry.
Jednak w dwóch pierwszych meczach sezonu nie pokazał, że może być liderem drużyny, której celem jest walka o udział w fazie play-off. Z Anwilem zdobył co prawda 12 punktów, ale trafił tylko 2 z 9 rzutów z gry. Drużyna Zastalu - z Coseym na parkiecie - była gorsza od rywali o... 19 punkty. Jeszcze gorzej Amerykanin wypadł w meczu z Kingiem, w którym nawet nie zdobył punktów (0/6 z gry) przez 25 minut spędzonych na parkiecie. Po spotkaniu na jaw wyszły jednak problemy osobiste, z którymi koszykarz zmagał się w ostatnich dniach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?Czy to będzie jedyna korekta w składzie? Wszystko wskazuje, że nie, bo słabo radzi sobie podkoszowy Aleksandar Zecevic, który w dwóch pierwszych meczach zdobył łącznie tylko 10 punktów. W spotkaniu z Kingiem na parkiecie spędził zaledwie 13 minut. Trener Vidin był bardzo niezadowolony z jego gry, czego dał wyraz na konferencji prasowej.
- Ma wolne reakcje. Albo to zmieni, albo go nie będzie w drużynie - powiedział wprost.
Warto też dodać, że Zastal - z racji występów w rozgrywkach European North Basketball League - może korzystać z sześciu obcokrajowców w trakcie meczów Energa Basket Ligi. Ale wcześniej musi wnieść opłatę licencyjną do ligi w postaci 100 tysięcy złotych. W tym momencie - licząc Coseya - w zespole jest pięciu zawodników zagranicznych.
Plusem jest to, że w starciu z Czarnymi Słupsk (czwartek, 17:30) ma zadebiutować Kareem Brewton, który niedawno przeszedł zabieg pękniętego oczodołu. Amerykanin wrócił już do treningów, w specjalnej masce ma pojawić się na parkiecie.
Enea Zastal BC jest jednym z czterech zespołów w lidze, który nadal nie zaznał smaku zwycięstwa. Zielonogórzanie ze wszystkich ekip w PLK mają na swoim koncie najmniej zdobytych punktów (tylko 125). To duży powód do zmartwień, o czym w klubie doskonale zdają sobie sprawę. Zespół już w czwartek - przed własnymi kibicami - ma pokazać znacznie lepsze oblicze.
Zobacz także:
Kacper Gordon: Mam papiery na grę w PLK
Mateusz Ponitka: Bez czekania na NBA
Żan Tabak: Polska liga nie jest atrakcyjna
15-latek pisze historię. W tle... nauki matematyki