Kolejny transfer w polskiej lidze. To znane nazwisko

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Garrett Nevels (z lewej)
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Garrett Nevels (z lewej)

Duży ruch na rynku transferowym w Energa Basket Lidze. Kibice, którzy kochają zmiany w klubach, nie mogą narzekać na nudę. Kolejny ruch wykonali przedstawiciele Trefla, którzy znaleźli następcę Jeana Salumu.

Następcą Belga Jeana Salumu (problemy ze ścięgnem Achillesa) miał być Orlando Johnson (115 meczów w lidze NBA), ale Amerykanin nie przeszedł testów medycznych. Klub szybko zabrał się do pracy i po kilku dniach znalazł nowego gracza obwodowego. To 29-letni Garrett Nevels, który jest znany polskim kibicom. W sezonie 2020/2021 był zawodnikiem WKS-u Śląska Wrocław.

- Sytuacja Jeana Salumu sprawiła, że zintensyfikowaliśmy nasze działania na rynku transferowym. Potrzebowaliśmy zawodnika na pozycji "2", który niemal z miejsca będzie w stanie pomóc drużynie walczyć o kolejne zwycięstwa. Po niepowodzeniu badań Orlando Johnsona rozważaliśmy kilka kandydatur, ale ostatecznie postawiliśmy na Garretta Nevelsa - mówi Marek Wierzbicki, prezes Trefla Sopot.

15,7 punktu, 4,8 zbiórki, 3,8 asysty i 2 przechwyty - takie statystyki w sześciu meczach wykręcił w barwach "Trójkolorowych". Amerykanin nabawił się jednak poważnego urazu, który wyłączył go z gry na wiele tygodni. Śląsk w jego miejsce zatrudnił doświadczonego Kyle'a Gibsona. Po wyleczeniu urazu rozgrywki 2020/21 kontynuował w FC Porto, gdzie średnio zapisywał 15.9 punktu, 4.3 zbiórki, 2.9 asysty i 1.4 przechwytu.

Ostatni sezon spędził w KK FMP Belgrad, z którym występował w Lidze Adriatyckiej. Z powodu kontuzji nadgarstka musiał opuścić prawie trzy miesiące gry. Rozgrywki zakończył z 17 meczami na koncie, w których przeciętnie notował 13.3 punktu, 4.4 zbiórki, 2.3 asysty oraz 1.4 przechwytu.

29-letni koszykarz od poniedziałku jest już w Trójmieście, przeszedł badania medyczne, a we wtorek weźmie udział w pierwszym treningu z drużyną. Wszystko wskazuje na to, że wystąpi w sobotnim spotkaniu z Enea Abramczyk Astorią Bydgoszcz.

Klubowi bardzo zależało na tym, by pozyskać zawodnika, który od razu będzie w stanie wejść do treningu i pomóc drużynie w meczach. Nie ma co ukrywać, że zespół jest w tym momencie osłabiony na obwodzie. Trener Żan Tabak na pozycjach 1/2 rotuje trójką zawodników: Wells, Watson i Pluta.

- Wiemy, że dobrze przepracował ostatnie miesiące i jest głodny gry. Jego gra w hiszpańskiej i włoskiej ekstraklasie oraz to, w jaki sposób prezentował się w Śląsku, dają nam podstawy, aby sądzić, że to będzie realne wzmocnienie żółto-czarnego składu - podkreśla prezes Trefla Sopot.

Kontrakt z zawodnikiem został podpisany do końca rozgrywek 2022/2023, z możliwością obustronnego rozwiązania go po dwóch miesiącach współpracy.

Warto dodać, że sopocianie sprawdzali możliwość pozyskania Williama Garretta, który w zeszłym sezonie był gwiazdą Czarnych Słupsk. Niedawno podpisał kontrakt z MHP Riesen Ludwigsburg, ale tam nie przebił się do składu. Niemcy z niego zrezygnowali tuż przed rozpoczęciem rozgrywek, w czwartek ogłoszono rozwiązanie umowy. Ostatecznie do Sopotu trafił Garrett, ale nie William (Billy), a Nevels, który kiedyś grał już na parkietach PLK.

Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Tak buduje się zespół w polskiej lidze. Trener odkrywa karty
Mateusz Ponitka: Bez czekania na NBA
Żan Tabak: Polska liga nie jest atrakcyjna
Jest o nim głośno. Polski trener: chcę budować swoją markę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale huknął! Musisz obejrzeć tę bramkę

Komentarze (2)
avatar
Armia Obca Wschód
11.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super grajek ale zdrowotny pechowiec. Nie lekceważyłbym tego. 
avatar
WroDKL
11.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super grajek był i rasowy playmaker - będziecie mieć pociechę z niego. A Garretta zapraszamy do Wrocławia :)