Nie dość, że Joel Embiid przez problemy zdrowotne (choroba niezwiązana z COVID-19) jest aktualnie wyłączony z gry, teraz urazu nabawił się James Harden. To fatalne wieści dla Philadelphia 76ers.
Sixers na dziewięć dotychczasowych meczów, wygrali cztery, a Harden był ich liderem. 33-latek zdobywał średnio 22 punkty, siedem zbiórek i 10 asyst. Wiadomo, ile potrwa jego przetrwa.
Harden, według ESPN, odpocznie od koszykówki nawet przez miesiąc. To efekt urazu, którego nabawił się w ostatnim, przegranym przez 76ers (111:121) meczu z Washington Wizards.
ZOBACZ WIDEO: Zawieszenie Świerczoka. "Został potraktowany okrutnie"
Gwiazdor drużyny z Filadelfii nadwyrężył ścięgno prawej stopy. Klub nie chce ryzykować pogłębienia się urazu.
Przed 76ers trudny czas, sytuacji nie poprawia także terminarz. Ich następni rywale, to odpowiednio New York Knicks, Phoenix Suns, dwa razy Atlanta Hawks, Utah Jazz, Milwaukee Bucks, Minnesota Timberwolves i Brooklyn Nets.
Pod nieobecność Hardena, jeszcze więcej odpowiedzialności będzie spoczywać na barkach utalentowanego ofensywnie, 22-letniego Tyrese'a Maxey. Kluczowe jest także to, kiedy wykuruje się i do gry wróci Embiid.
Czytaj także: Szokujące plany Brooklyn Nets. To jego chcą zatrudnić
Czytaj także: Miał być liderem, jest... na wylocie. "Agent szuka mu pracy"