Nikola Jokić i perfekcyjne triple-double

Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Nikola Jokić.
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Nikola Jokić.

Nikola Jokić, dwukrotny MVP sezonów zasadniczych, znów zachwyca. Serb tym razem poprowadził Denver Nuggets do zwycięstwa nad Los Angeles Lakers 122:109, popisując się niecodziennym wyczynem.

Gwiazdor Denver Nuggets w 35 minut, które spędził na parkiecie, zdobył tym razem 14 punktów, 11 zbiórek oraz 16 asyst, co dało mu 11. triple-double w tym sezonie. Jest w tej kategorii liderem całej ligi.

Wyjątkowości jego wyczynowi dodaje jeszcze fakt, że skompletował triple-double, nazywane zza oceanem "perfekcyjnym". Oznacza to, że zdobyte na 100-proc. skuteczności rzutów. Nikola Jokić trafił wszystkie oddane w poniedziałek próby - zarówno z gry (4/4 za 2, 1/1 za trzy), jak i z linii rzutów wolnych (3/3).

- Prawdziwa bezinteresowna supergwiazda - tak komplementował go w rozmowie z mediami trener Nuggets, Mike Malone.

Drużyna z Kolorado pokonała osłabionych brakiem mającego problemy z kostką LeBrona Jamesa Los Angeles Lakers 122:109, odnosząc trzecie z rzędu, a w sumie już 27. zwycięstwo w tym sezonie. To było ich czwarte bezpośrednie spotkanie. Bilans? 2-2.

- Energia, wzajemne zaufanie, dzielenie się piłką, dobra gra w obronie - wymieniał Jokić, zapytany o klucze do sukcesu w meczu z Lakers. - To ich zasługa. Dobrze poruszali się po parkiecie i trafiali rzuty - tak Serb komentował natomiast swoje 16 asyst, chwaląc drużynowych kolegów.

ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą

Duży wkład w zwycięstwo Nuggets miał w poniedziałek także Jamal Murray, zdobywca 34 punktów. - Był agresywny, atakował kosz, rzucał za trzy. Pokazuje, do czego jest zdolny - mówił o nim Jokić.

Lider Chicago Bulls, DeMar DeRozan zmuszony był przedwcześnie opuścić parkiet, bo w trakcie meczu nabawił się urazu, a jego drużyna nie dała rady pokonać liderów Konferencji Wschodniej, ekipy Boston Celtics (bilans 29-12).

Gospodarze z hali TD Garden triumfowali 107:99, a kluczowy rzut za trzy na 25,1 sekundy przed końcem trafił dominikański środkowy, Al Horford. Skrzydłowy Jayson Tatum rzucił 32 punkty, do których dodał osiem zbiórek i siedem asyst. Bulls na nic zdało się 27 "oczek" Zacha LaVine'a.

Jalen Brunson i jego rekordowe w karierze 44 punkty nie uchroniły New York Knicks od trzeciej w tym sezonie porażki z Milwaukee Bucks. Goście z Wisconsin odrobili 17 "oczek" straty i po zaciętym spotkaniu zwyciężyli w hali Madison Square Garden 111:107.

Gwiazdor Bucks, Giannis Antetokounmpo wywalczył 22 punkty i 10 zbiórek, ale kluczowe rzuty trafiali świetnie dysponowani Joe Ingles, autor 17 "oczek" (jego rekord sezonu), Brook Lopez (17 punktów) i Jrue Holiday (15 punktów, dziewięć asyst).

Wyniki:

Washington Wizards - New Orleans Pelicans 112:132 (37:35, 19:33, 32:32, 24:32)
(Porzingis 23, Kuzma 19, Kispert 17 - McCollum 34, Valanciunas 27, Marshall 18)

Boston Celtics - Chicago Bulls 107:99 (28:25, 31:25, 25:23, 23:26)
(Tatum 32, Williams 20, Brown 19 - LaVine 27, Vucevic 21, DeRozan 13)

New York Knicks - Milwaukee Bucks 107:111 (22:22, 29:24, 27:27, 29:38)
(Brunson 44, Randle 25, Quickley 23 - Antetokounmpo 22, Lopez 17, Ingles 17, Holiday 15)

Memphis Grizzlies - San Antonio Spurs 121:113 (35:25, 37:36, 25:31, 24:21)
(Jones 24, Jackson Jr. 16, Bane 15, Brooks 15 - Jones 18, Branham 16, Langford 13, Poeltl 13)

Denver Nuggets - Los Angeles Lakers 122:109 (29:23, 33:25, 32:31, 28:30)
(Murray 34, Caldwell-Pope 16, Brown 15 - Bryant 17, Schroder 14, Christie 14)

Sacramento Kings - Orlando Magic 136:111 (41:31, 31:21, 35:32, 29:27)
(Barnes 30, Murray 15, Huerter 14, Monk 14 - Banchero 17, F. Wagner 16, Fultz 16, Carter Jr. 15)

Czytaj także: Łączyński: Szewczyk jak starszy brat. Brakuje mi go [WYWIAD]
Nagły zwrot akcji! Śląsk zmienił zdanie po szokującej porażce

Komentarze (0)