Trwa kapitalna seria Bucks. Mistrzowie NBA odrobili 23 punkty straty

PAP/EPA / Peter Foley / Na zdjęciu: Giannis Antetokounmpo
PAP/EPA / Peter Foley / Na zdjęciu: Giannis Antetokounmpo

Działo się we wtorek w lidze NBA. Milwaukee Bucks, drużyna ze szczytu Konferencji Wschodniej, nie zwalnia tempa. Kapitalnie zaprezentowali się ponadto Golden State Warriors czy Memphis Grizzlies.

Kto zatrzyma Milwaukee Bucks? Jak na razie od 21 stycznia nie udało się nikomu. Drużyna z Wisconsin pokonała we wtorek Brooklyn Nets 118:104, odnosząc już piętnaste z rzędu, a w sumie 44. zwycięstwo w tym sezonie.

Bucks zakończyli luty z bilansem 10-0 i wyprzedzili Boston Celtics, są już na szczycie Konferencji Wschodniej.

Nets rzucili im we wtorek spore wyzwanie, bo prowadzili po pierwszej połowie 62:52, ale w drugiej ekipa z Milwaukee pokazała, co potrafi. Goście wszystkie straty odrobili już w trzeciej kwarcie, wygrywając tę odsłonę 39:23, a w ostatnich 12 minutach potwierdzili swoją wyższość.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski o gali KSW na Stadionie Narodowym: Liczymy na rekord frekwencji

- Zawodnicy dostosowali się dziś do tego, co działo się na parkiecie - mówił w rozmowie z mediami trener Bucks, Mike Budenholzer. - Wyzwaniem dla nich jest podejmowanie dobrych decyzji, czytanie sytuacji i zazwyczaj to im się udaje. Co prawda w pierwszej połowie nam to nie wychodziło, ale ci chłopacy sobie poradzili - dodawał 53-latek.

Giannis Antetokounmpo wrócił do składu Bucks i w 28 minut, które spędził na parkiecie, zdobył 33 punkty, do których dorzucił 15 zbiórek. Wschodzący z ławki rezerwowych skrzydłowy Khris Middleton zaaplikował rywalom 18 oczek. Nets na nic zdało się 31 punktów Mikala Bridgesa.

Mistrzowie NBA mają za sobą przeciętną pierwszą część sezonu 2022/2023, ale teraz się rozpędzają. Awansowali właśnie na piątce miejsce w Konferencji Zachodniej, notując we wtorek trzecie zwycięstwo z rzędu. To wszystko bez wyłączonego jeszcze z gry Stephena Curry'ego, pauzują też ponadto Andrew Wiggins i Gary Payton II.

Golden State Warriors, bo o nich mowa, odrobili 23 punkty straty do Portland Trail Blazers i zwyciężyli aż 123:105. Trzecia kwarta padła ich łupem w stosunku 39:17, a czwarta 36:23. Gospodarze z San Francisco trafili 49 na 91 oddanych rzutów z pola. Jordan Poole wywalczył 29 punktów, a Klay Thompson miał 23 oczka.

Warriors udało się ograniczyć poczynania lidera rywali, Damiana Lillarda. Gracz, który w swoim poprzednim występie rzucił aż 71 punktów, we wtorek uzbierał ich 25. - Wiemy, co potrafi zrobić, kiedy złapie rytm - mówił o Lillardzie trener Warriors, Steve Kerr. - To był nasz plan od samego początku, wyłączyć go z gry - dodawał.

Duet Kyrie Irving - Luka Doncić na razie nie funkcjonuje tak, jakby na pewno życzyli sobie tego kibice Dallas Mavericks. Drużyna z Teksasu doznała już czwartej porażki z nowym rozgrywającym w składzie.

Mavericks tym razem musieli uznać wyższość ekipy Indiana Pacers (122:124). Irving miał rzut za trzy na zwycięstwo, ale go nie trafił. Doncić rzucił 39 punktów, miał osiem zbiórek i sześć asyst, ale to nie wystarczyło. Dla Pacers 32 oczka wywalczył świetny Tyrese Haliburton.

Wyniki:

Atlanta Hawks - Washington Wizards 116:119 (27:27, 29:25, 34:33, 26:34)
(Young 31, Bogdanović 16, Murray 15 - Beal 37, Kuzma 28, Gafford 13)

Brooklyn Nets - Milwaukee Bucks 104:118 (34:22, 28:30, 23:39, 19:27)
(Bridges 31, Dinwiddie 26, Johnson 19 - Antetokounmpo 33, Middleton 18, Holiday 14)

Toronto Raptors - Chicago Bulls 104:98 (24:23, 20:23, 26:26, 34:26)
(Siakam 20, Trent Jr. 19, Anunoby 17 - Vucevic 23, LaVine 17, DeRozan 13)

Memphis Grizzlies - Los Angeles Lakers 121:109 (26:22, 20:27, 47:35, 28:25)
(Morant 39, Tillman 18, Bane 16, Jackson Jr. 16 - Davis 28, Walker 21, Reaves 17)

Houston Rockets - Denver Nuggets 112:133 (30:41, 24:33, 30:32, 28:27)
(Eason 17, Green 17, Martin Jr. 15 - Murray 32, Porter Jr. 17, Brown 15)

Oklahoma City Thunder - Sacramento Kings 117:123 (38:44, 28:27, 21:22, 30:30)
(Jal. Williams 27, Sarić 21 - Barnes 29, Sabonis 22, Huerter 20)

Dallas Mavericks - Indiana Pacers 122:124 (33:31, 26:38, 39:37, 24:18)
(Doncić 39, Hardaway Jr. 16, Irving 16 - Haliburton 32, Turner 24, Nwora 16)

Utah Jazz - San Antonio Spurs 94:102 (30:32, 18:18, 25:21, 21:31)
(Markkanen 28, Horton-Tucker 16, Dunn 11 - Johnson 25, McDermott 19, Sochan 13)

Golden State Warriors - Portland Trail Blazers 123:105 (27:41, 21:24, 39:17, 36:23)
(Poole 29, Thompson 23, DiVincenzo 21 - Lillard 25, Grant 24, Thybulle 15)

Los Angeles Clippers - Minnesota Timberwolves 101:108 (33:26, 23:32, 19:28, 26:22)
(George 25, Leonard 23, Westbrook 14 - McDaniels 20, Edwards 18, Gobert 16)

Czytaj także:
Jest sukces polskich koszykarzy! Wygrywamy grupę, świetni Balcerowski i Ponitka
Wielki rzut Tatuma! Gwiazdor Celtics trafił na zwycięstwo

Źródło artykułu: WP SportoweFakty