To się nie mieści w głowie. Zobacz, co się stało podczas meczu Bundesligi

YouTube / Magenta Sport / Skandal w meczu Bundesligi
YouTube / Magenta Sport / Skandal w meczu Bundesligi

Potężną dawkę emocji dostarczyli fanom niemieckiej koszykówki zawodnicy drużyn BG Goettingen i Ratiopharm Ulm. I bynajmniej nie chodzi tylko o te stricte sportowe. Wydarzenia z ostatniej kolejki na długo zostaną w ich pamięci.

W tym artykule dowiesz się o:

Drużyna BG Goettingen zagrała we własnej hali po raz pierwszy od 4 stycznia. Wszystko przez fakt, że potem znaleziono tam niewypały z czasów II wojny światowej.

Powrót po trzech miesiącach fani tej drużyny zapamiętają na długo. Wielkie emocje, niesamowity powrót do meczu i... bokserski nokaut!

W meczu przeciwko Ratiopharm Ulm było wszystko. Niestety takich obrazków, jak z końcówki trzeciej kwarty, na koszykarskich parkietach być nie powinno.

Właśnie wtedy doszło do starcia Karima Jallowa (Ratiopharm Ulm) i Geno Crandalli (BG Goettingen). Zawodnik gospodarzy najpierw upadł na boisko po zderzeniu z Jallowem, żeby po chwili wstać i zaserwować zawodnikowi gości solidny cios bokserski. Wszystko doskonale widać w materiale wideo poniżej (akcja rozpoczyna się od 2:20).

Sędziowie początkowo nie byli zgodni w ocenie tej sytuacji: jeden przyznał faul niesportowy, drugi dyskwalifikujący. Po krótkiej naradzie doszli jednak do wspólnego wniosku, że dla zawodnika gospodarzy ten mecz już się skończył i wyrzucili go do szatni.

Co ciekawe w momencie, w którym Crandall udawał się pod prysznic, jego zespół przegrywał 46:72, ale dzięki szaleńczej pogoni zdołał doprowadzić do dogrywki. W niej jednak Ratiopharm zdołał się otrząsnąć i wygrał finalnie 108:101.

Crandall (13 punktów w meczu) teraz z pewnością odpocznie dłużej od koszykówki, bowiem będzie musiał odsiedzieć swoje po karze dyskwalifikacji.

Zobacz także:
Szalony dzień w NBA. Odbyło się aż 13 meczów i działo się bardzo dużo
Cel LeBrona Jamesa w tym sezonie jest jasny. Mówi o tym otwarcie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: On się nic nie zmienia. Ronaldinho nadal czaruje

Źródło artykułu: WP SportoweFakty