Legia odpowiada mistrzom Polski! Nokaut na Bemowie
Legia wróciła do Warszawy przy wyniku 0-2 w półfinale mistrzostw Polski, ale teraz przegrywa już 1-2. Drużyna Wojciecha Kamińskiego w czwartek znokautowała WKS Śląsk Wrocław aż 78:55.
Już pierwsza kwarta była mocnym przekazem ze strony ekipy Wojciecha Kamińskiego - zakończyła się wynikiem 30:8 i nadała ton całemu spotkaniu.
WKS Śląsk był w czwartek fatalny w ataku. Goście w dalszej części meczu zbliżyli się do rywali na 14 punktów, ale na nic więcej nie było już ich stać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"Uzyskali tylko 34-proc. w rzutach z pola (19/56), a ich liderzy, Jeremiah Martin i Aleksander Dziewa rzucili po 10 punktów. Polak zrobił to w zaledwie 14 minut. Nikt inny nie dobił natomiast nawet do bariery dziesięciu oczek.
Dużo mówi fakt, że Legia w pewnym momencie prowadziła różnicą aż 32 punktów (56:24), aby triumfować ostatecznie 78:55. Dominacja warszawian chociażby przez moment nie podlegała dyskusji.
To wszystko nawet bez Williama Garretta, który w czwartek nie pojawił się na parkiecie. WKS był natomiast osłabiony brakiem kontuzjowanego Jakuba Nizioła.
Dla Legii 16 punktów rzucił Kyle Vinales, miał też osiem asyst. Środkowy Aric Holman dorzucił 13 oczek i zebrał dziewięć piłek, a po 12 punktów mieli ponadto Grzegorz Kamiński i Travis Leslie. Vinales i Holman zakończyli spotkanie ze wskaźnikiem plus/minus na poziomie aż +31
WKS wciąż prowadzi, ale już tylko 2-1. Czwarty mecz serii, ponownie w Warszawie, odbędzie się w sobotę o godz. 20:00
Wynik:
Legia Warszawa - WKS Śląsk Wrocław 78:55 (30:8, 12:16, 23:15, 13:16)
Legia: Kyle Vinales 16, Aric Holman 13, Travis Leslie 12, Grzegorz Kamiński 12, Grzegorz Kulka 7, Geoffrey Groselle 6, Łukasz Koszarek 6, Janis Berzins 4, Dariusz Wyka 2, Benjamin Didier-Urbaniak 0.
WKS: Jeremiah Martin 10, Aleksander Dziewa 10, Artsiom Parakhouski 6, Jakub Karolak 5, Aleksander Wiśniewski 5, Donovan Mitchell 4, Szymon Tomczak 4, Łukasz Kolenda 3, Vasa Pusica 3, Ivan Ramljak 3, Daniel Gołębiowski 2, Justin Bibs 0.
Stan serii: 2-1 dla WKS Śląska
Czytaj także:
Kamil Łączyński: Chcę dwuletniej umowy
PGE Spójnia buduje skład. Klub chce grać w ENBL
-
Armia Obca Wschód Zgłoś komentarz
się, że nic gorszego na tym poziomie play-off nikt już nie wyprodukuje. Ale okazało się, że jestem człowiekiem małej wiary, za słabo znam życie i pomyliłem sie okrutnie. Dziś w Warszawie Śląsk pobił swobodnie ten rekord zdobywając poniżej 50 pkt eval a żaden gracz wciąż jeszcze Mistrza nie wywalczył w tym względzie wyniku dwucyfrowego. Brakuje więc wręcz określeń w języku polskim żeby jakimś pojedyńczym słowem opisać to co Śląsk w stolicy zademonstrował. Nie wiem jak sie skonczy rywalizacja tych zespołów ale wiem, że ani jednej ani drugiej drużynie nie przystoi grać meczu na tak żenującym poziomie. Wstyd.