W Treflu postawili na całkowitą przebudowę składu (tylko dwóch zawodników zostało: Jarosław Zyskowski i Błażej Kulikowski) po minionym sezonie, który sopocianie zakończyli na 8. miejscu, co przyjęto w klubie z rozczarowaniem. Razem z trenerem Żanem Tabakiem podjęto próbę pozyskania zawodników o innym profilu, niż miało to miejsce w ostatnich miesiącach. Na rynku szukano graczy atletycznych i fizycznych, którzy będą lepiej pasowali do gry w Orlen Basket Lidze. W pierwszej kolejności zbudowano polską część składu, pozyskując Mikołaja Witlińskiego, Jakuba Musiała i Szymona Tomczaka, zawodników ambitnych, głodnych, którzy wciąż mają sporo do udowodnienia na ekstraklasowych parkietach.
Kolejnym krokiem były zakontraktowanie obcokrajowców. W Sopocie od razu zadeklarowali, że klub nie skorzysta z opcji posiadania 6. obcokrajowca, co wiązałoby się z wpłacaniem kwoty 200 tys. zł do kasy PLK. Jedynym graczem zagranicznym z minionego sezonu, z którym podjęto rozmowy, był Amerykanin Garrett Nevels (przedstawiono mu propozycję nowego kontraktu), ale ten postanowił kontynuować karierę w lidze rosyjskiej.
Nowym rozgrywającym Trefla został Węgier Benedek Varadi, który już niedługo pokaże się przed polską publicznością podczas turnieju prekwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich, który odbędzie się w Gliwicach (13-20 sierpnia). Węgrzy będą grupowymi rywalami Polaków. 28-latek ostatnio występował w litewskim Rytas Wilno. Duet obwodowy w Sopocie stworzy z Kanadyjczykiem Aaronem Bestem, koszykarzem, który ma za sobą ciekawą przeszłość. 3-krotnie występował w rozgrywkach Basketball Champions League, ostatnio grał w EuroCupie. W Treflu ma być ważną postacią.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda tenisa pokazała się bez makijażu. I jak?
Nowymi skrzydłowymi są Auston Barnes (ostatnio grał na Węgrzech) i Andy Van Vliet. Nie ma co ukrywać, że w Sopocie - na czele z trenerem Tabakiem - mocno liczą na belgijskiego podkoszowego, który ostatnio występował w lidze izraelskiej (grał w BCL). Wcześniej był na radarze Śląska Wrocław, ale finalnie tam nie trafił. Wiem, że Chorwat Tabak - podczas rozmowy z Belgiem - wskazał, które elementy ma do poprawy, gdzie powinien zrobić progres, by stać się jeszcze lepszym graczem. Zadeklarował, że pod jego ręką będzie pracował nad tym kwestiami. 28-latek zaufał Chorwatowi, co też przyznał w rozmowie po podpisaniu kontraktu.
Z tego co można usłyszeć, z nowych zawodników sopocianie najwięcej wydali na transfery Varadiego, Besta i Van Vlieta. Każdy z nich podpisał solidny kontrakt jak na warunki polskiej ekstraklasy, ale też żaden nie zarobi ponad 100 tysięcy dolarów. To oznacza, że najdroższym zawodnikiem w drużynie będzie reprezentant Polski Jarosław Zyskowski.
Debiutant po przejściach
Z naszych informacji wynika, że klub tak zaplanował budżet, że na ostatniego gracza obwodowego przypadło najmniej pieniędzy ze wszystkich graczy zagranicznych. Z rozmów z agentami wynika, że sopocianie na ostatni ruch transferowy mieli przeznaczone 40-45 tysięcy dolarów. Dlatego też trener Żan Tabak uznał, że warto zaryzykować i postawić na gracza po przejściach, który zadebiutuje w Europie. Tym wyborem okazał się 25-letni Paul Scruggs. Jeśli się sprawdzi w warunkach PLK, to będzie świetny strzał pod względem jakości do ceny.
Choć nominalna pozycja Scruggsa to rozgrywający, to jest on wszechstronnym i uniwersalnym zawodnikiem, który dzięki umiejętnościom i znakomitym parametrom fizycznym (m.in. 210 cm rozpiętości ramion) może występować na wszystkich trzech pozycjach obwodowych.
Po świetnych wynikach na poziomie szkoły średniej i rocznym szkoleniu w koszykarskiej Prolific Prep Academy w Napa Valley w Kalifornii, Paul - umieszczany w rankingu Top100 ESPN w swoim roczniku - mógł przebierać w ofertach stypendiów z najlepszych programów koszykarskich w kraju. Finalnie zdecydował się na drużynę "Muszkieterów" z Xavier w Cincinnati, rywalizującej w Big East, czyli jednej z najsilniejszych konferencji NCAA.
Przez pięć sezonów zapisał się na kartach uniwersytetu jako jeden z jego najlepszych koszykarzy w historii, ustanawiając wynikiem 151 rozegranych meczów nowy rekord szkoły. W tym czasie zanotował na swoim koncie łącznie 1631 punktów (14. miejsce). Niestety, tuż przed zakończeniem ostatniego roku nauki, 20 marca 2022 roku, podczas meczu z Uniwersytetem Floryda w trakcie turnieju NIT, Paul doznał zerwania więzadła krzyżowego przedniego w lewym kolanie. Ta kontuzja zastopowała świetnie rozwijającą się karierę i wyłączyła go z gry na ponad rok, a tym samym zamknęła mu szansę na wybór w drafcie NBA, do którego był przymierzany przez scoutów z USA.
Koszykarz wrócił na koszykarskie parkiety w lipcu tego roku, dołączając do zespołu Zip'Em Up tworzonego przez absolwentów Uniwersytetu Xavier. W jego barwach wziął udział w prestiżowym The Basketball Tournament, w którym stawką rywalizacji jest milion dolarów. W drużynie spotkał się m.in. z dobrze nam znanymi z parkietów PLK Keremem Kanterem oraz Trevonem Bluiettem. W dwóch spotkaniach zawodnik łącznie zagrał przez 16 minut, notując 2 punkty, 5 asyst, 3 zbiórki i 2 przechwyty.
Warto dodać, że zawodnik - po przyjeździe do Polski - przejdzie szczegółowe badania medyczne. Dopiero wtedy umowa wejdzie w życie i będzie obowiązywała do końca sezonu 2023/2024. Jednocześnie klub zabezpieczył się odpowiednimi zapisami na wypadek odnowienia kontuzji.
Skład Trefla Sopot w sezonie 2023/2024:
Benedek Varadi, Aaron Best, Paul Scruggs, Jakub Musiał, Jarosław Zyskowski, Błażej Kulikowski, Aaron Van Vliet, Auston Barnes, Mikołaj Witliński, Szymon Tomczak i dwóch młodych graczy.
Zobacz także:
- Sebastian Kowalczyk: Słodko-gorzki smak. Sportowo zyskałem [WYWIAD]
- Hitowy transfer z udziałem Polaka. Grek zdradza nam kulisy: "Trener jest nim oczarowany"
- Andrzej Pluta: Odrzuciłem ofertę Arki [WYWIAD]
- Michał Nowakowski: Kontrakt w Kingu to wyróżnienie [WYWIAD]