Ryzykują i biorą debiutanta. Tyle za niego zapłacą

Getty Images / Mitchell Layton / Na zdjęciu: Paul Scruggs
Getty Images / Mitchell Layton / Na zdjęciu: Paul Scruggs

W Treflu Sopot tak zaplanowali budżet, że na ostatniego gracza obwodowego przypadło najmniej pieniędzy, dlatego też trener Żan Tabak uznał, że warto zaryzykować i postawić na gracza po przejściach, który zadebiutuje w Europie.

W Treflu postawili na całkowitą przebudowę składu (tylko dwóch zawodników zostało: Jarosław Zyskowski i Błażej Kulikowski) po minionym sezonie, który sopocianie zakończyli na 8. miejscu, co przyjęto w klubie z rozczarowaniem. Razem z trenerem Żanem Tabakiem podjęto próbę pozyskania zawodników o innym profilu, niż miało to miejsce w ostatnich miesiącach. Na rynku szukano graczy atletycznych i fizycznych, którzy będą lepiej pasowali do gry w Orlen Basket Lidze. W pierwszej kolejności zbudowano polską część składu, pozyskując Mikołaja Witlińskiego, Jakuba Musiała i Szymona Tomczaka, zawodników ambitnych, głodnych, którzy wciąż mają sporo do udowodnienia na ekstraklasowych parkietach.

Kolejnym krokiem były zakontraktowanie obcokrajowców. W Sopocie od razu zadeklarowali, że klub nie skorzysta z opcji posiadania 6. obcokrajowca, co wiązałoby się z wpłacaniem kwoty 200 tys. zł do kasy PLK. Jedynym graczem zagranicznym z minionego sezonu, z którym podjęto rozmowy, był Amerykanin Garrett Nevels (przedstawiono mu propozycję nowego kontraktu), ale ten postanowił kontynuować karierę w lidze rosyjskiej.

Nowym rozgrywającym Trefla został Węgier Benedek Varadi, który już niedługo pokaże się przed polską publicznością podczas turnieju prekwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich, który odbędzie się w Gliwicach (13-20 sierpnia). Węgrzy będą grupowymi rywalami Polaków. 28-latek ostatnio występował w litewskim Rytas Wilno. Duet obwodowy w Sopocie stworzy z Kanadyjczykiem Aaronem Bestem, koszykarzem, który ma za sobą ciekawą przeszłość. 3-krotnie występował w rozgrywkach Basketball Champions League, ostatnio grał w EuroCupie. W Treflu ma być ważną postacią.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda tenisa pokazała się bez makijażu. I jak?

Nowymi skrzydłowymi są Auston Barnes (ostatnio grał na Węgrzech) i Andy Van Vliet. Nie ma co ukrywać, że w Sopocie - na czele z trenerem Tabakiem - mocno liczą na belgijskiego podkoszowego, który ostatnio występował w lidze izraelskiej (grał w BCL). Wcześniej był na radarze Śląska Wrocław, ale finalnie tam nie trafił. Wiem, że Chorwat Tabak - podczas rozmowy z Belgiem - wskazał, które elementy ma do poprawy, gdzie powinien zrobić progres, by stać się jeszcze lepszym graczem. Zadeklarował, że pod jego ręką będzie pracował nad tym kwestiami. 28-latek zaufał Chorwatowi, co też przyznał w rozmowie po podpisaniu kontraktu.

Z tego co można usłyszeć, z nowych zawodników sopocianie najwięcej wydali na transfery Varadiego, Besta i Van Vlieta. Każdy z nich podpisał solidny kontrakt jak na warunki polskiej ekstraklasy, ale też żaden nie zarobi ponad 100 tysięcy dolarów. To oznacza, że najdroższym zawodnikiem w drużynie będzie reprezentant Polski Jarosław Zyskowski.

Debiutant po przejściach

Z naszych informacji wynika, że klub tak zaplanował budżet, że na ostatniego gracza obwodowego przypadło najmniej pieniędzy ze wszystkich graczy zagranicznych. Z rozmów z agentami wynika, że sopocianie na ostatni ruch transferowy mieli przeznaczone 40-45 tysięcy dolarów. Dlatego też trener Żan Tabak uznał, że warto zaryzykować i postawić na gracza po przejściach, który zadebiutuje w Europie. Tym wyborem okazał się 25-letni Paul Scruggs. Jeśli się sprawdzi w warunkach PLK, to będzie świetny strzał pod względem jakości do ceny.

Choć nominalna pozycja Scruggsa to rozgrywający, to jest on wszechstronnym i uniwersalnym zawodnikiem, który dzięki umiejętnościom i znakomitym parametrom fizycznym (m.in. 210 cm rozpiętości ramion) może występować na wszystkich trzech pozycjach obwodowych.

Żan Tabak postawił na debiutanta
Żan Tabak postawił na debiutanta

Po świetnych wynikach na poziomie szkoły średniej i rocznym szkoleniu w koszykarskiej Prolific Prep Academy w Napa Valley w Kalifornii, Paul - umieszczany w rankingu Top100 ESPN w swoim roczniku - mógł przebierać w ofertach stypendiów z najlepszych programów koszykarskich w kraju. Finalnie zdecydował się na drużynę "Muszkieterów" z Xavier w Cincinnati, rywalizującej w Big East, czyli jednej z najsilniejszych konferencji NCAA.

Przez pięć sezonów zapisał się na kartach uniwersytetu jako jeden z jego najlepszych koszykarzy w historii, ustanawiając wynikiem 151 rozegranych meczów nowy rekord szkoły. W tym czasie zanotował na swoim koncie łącznie 1631 punktów (14. miejsce). Niestety, tuż przed zakończeniem ostatniego roku nauki, 20 marca 2022 roku, podczas meczu z Uniwersytetem Floryda w trakcie turnieju NIT, Paul doznał zerwania więzadła krzyżowego przedniego w lewym kolanie. Ta kontuzja zastopowała świetnie rozwijającą się karierę i wyłączyła go z gry na ponad rok, a tym samym zamknęła mu szansę na wybór w drafcie NBA, do którego był przymierzany przez scoutów z USA.

Koszykarz wrócił na koszykarskie parkiety w lipcu tego roku, dołączając do zespołu Zip'Em Up tworzonego przez absolwentów Uniwersytetu Xavier. W jego barwach wziął udział w prestiżowym The Basketball Tournament, w którym stawką rywalizacji jest milion dolarów. W drużynie spotkał się m.in. z dobrze nam znanymi z parkietów PLK Keremem Kanterem oraz Trevonem Bluiettem. W dwóch spotkaniach zawodnik łącznie zagrał przez 16 minut, notując 2 punkty, 5 asyst, 3 zbiórki i 2 przechwyty.

Warto dodać, że zawodnik - po przyjeździe do Polski - przejdzie szczegółowe badania medyczne. Dopiero wtedy umowa wejdzie w życie i będzie obowiązywała do końca sezonu 2023/2024. Jednocześnie klub zabezpieczył się odpowiednimi zapisami na wypadek odnowienia kontuzji.

Skład Trefla Sopot w sezonie 2023/2024:

Benedek Varadi, Aaron Best, Paul Scruggs, Jakub Musiał, Jarosław Zyskowski, Błażej Kulikowski, Aaron Van Vliet, Auston Barnes, Mikołaj Witliński, Szymon Tomczak i dwóch młodych graczy.

Zobacz także:
- Sebastian Kowalczyk: Słodko-gorzki smak. Sportowo zyskałem [WYWIAD]
- Hitowy transfer z udziałem Polaka. Grek zdradza nam kulisy: "Trener jest nim oczarowany"
- Andrzej Pluta: Odrzuciłem ofertę Arki [WYWIAD]
- Michał Nowakowski: Kontrakt w Kingu to wyróżnienie [WYWIAD]

Komentarze (1)
avatar
Armia Obca Wschód
7.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Być może play-off. Ale z trudem. Raczej nic ponadto.