Scottie Pippen tworzy film o wielkich Chicago Bulls

Getty Images
Getty Images

Scottie Pippen ogłosił, że współpracuje z renomowanym reżyserem, aby stworzyć serię o drużynie Chicago Bulls z sezonu 1990-1991, ze szczególnym naciskiem na piłkę z meczu finałowego, która przesądziła o tytule

W tym artykule dowiesz się o:

Scottie Pippen podzielił się tą informacją podczas wywiadu w programie "TMZ Sports TV".

- Chcemy zrobić dokument o tej piłce, ponieważ uważamy, że jest wiele historii do opowiedzenia - powiedział Pippen. - Myślę, że ta piłka była początkiem naszej dynastii i niemalże końcem wielkiej dynastii Los Angeles Lakers, której fani znali jako "Showtime" w latach 80-tych - dodał.

Finały NBA w 1991 roku toczyły się między Lakersami, których prowadził Magic Johnson, a Chicago Bulls, z 27-letnim Michaelem Jordanem i 25-letnim nawet Pippenem.

ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdora

Po przegranej w pierwszym meczu, Bulls wygrali kolejne cztery, kończąc tym samym dominację Lakersów, którzy triumfowali w latach 1980, 1982, 1985, 1987 i 1988. Lakers zdobyli kolejny tytuł dopiero dekadę później, po przyjściu Kobe Bryanta i Shaquille’a O’Neala.

Dla Bulls był to początek jednej z najbardziej dominujących dynastii w historii NBA, która zdobyła sześć tytułów w latach: 1991, 1992, 1993, 1996, 1997 i 1998.

Pippen nawiązał współpracę z Deonem Taylorem z wytwórni Hidden Empire, który pracuje również nad innym projektem z Floydem Mayweatherem. Dokument ma dać widzom wgląd w cały sezon 1990-1991.

- Moim celem jest, aby ta piłka opowiedziała historię koszykówki lat 90-tych i naszej drogi do pierwszego mistrzostwa - stwierdził Pippen.

Co więcej, Pippen, który posiada piłkę od 33 lat, planuje sprzedać część tej piłki fanom koszykówki na całym świecie, przekształcając ją w cyfrowy token na blockchainie.

- Tokenizowaliśmy tę piłkę, ponieważ uważamy, że jest ona cennym aktywem. Chcemy oddać tę piłkę społeczności, umożliwiając jej dostrzeżenie i budowanie wartości tego aktywu - wyjaśnił Pippen.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty