Anwil wróci na rynek transferowy? "Nie jest w stanie nawet chodzić"

Anwil Włocławek po dwóch kolejkach ma na swoim koncie dwie wygrane. W sobotę pokonał we własnej hali Dziki Warszawa 79:70. - To było dla nas ważne spotkanie, w końcu to pierwszy ligowy mecz w Hali Mistrzów - przyznał po spotkaniu Michał Michalak (za kkwloclawek.pl).

"Rottweilery" wystąpiły w tym pojedynku bez Emmanuela Akota. Reprezentant Sudanu Południowego obserwował mecz w cywilu. Dlaczego nie zagrał? Na przeszkodzie stanął uraz.

- Akot ma problemy ze stawem skokowym. To podobna kontuzja, z jaką zawodnik zmagał się w poprzednim sezonie. Niestety odświeżenie tego urazu sprawia, że teraz problemy są większe niż były wcześniej - przyznał trener Selcuk Ernak na pomeczowej konferencji prasowej, cytowany przez serwis zkrainynba.com.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!

Turek jeszcze przed sezonem zapowiadał, że nie chce dokonywać zmian kadrowych. Chce grać tym składem, jaki został wyselekcjonowany i podpisany. Zastrzegł jednak, że trakcie sezonu różne rzeczy mogą się wydarzyć.

Co dalej z Akotem? Czy będzie potrzebna korekta, a Ernak z doradcą Bronisławem Wawrzyńczukiem wrócą na rynek transferowy?

- On (Akot - przyp. red.) chce jak najszybciej wrócić i pomagać kolegom na parkiecie. Niestety czasami ten ból jest zbyt duży i nie jest w stanie nawet chodzić. Staramy się mu pomóc - przyznał Ernak.

Brak Akota to solidna wyrwa w rotacji dla tureckiego szkoleniowca. Tym bardziej, że przed Anwilem trudny tydzień. W środę - w rozgrywkach FIBA Europe Cup - włocławianie na wyjeździe zagrają z Dinamo Banco di Sardegna Sassari, z kolei w niedzielę - w ramach 3. kolejki Orlen Basket Ligi - w Słupsku zmierzą się z Energa Icon Sea Czarnymi.