"Jesteśmy ranni". W play-off odwrócą złą kartę?

WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Dariusz Maciejewski, trener PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów
WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Dariusz Maciejewski, trener PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów

- Czasami lepiej nie drażnić zranionego zwierza - zapowiada Dariusz Maciejewski, trener PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski. W weekend rusza faza play-off w Orlen Basket Lidze Kobiet, a drużynę Maciejewskiego czeka duże wyzwanie.

- Po Pucharze Polski nikt nie chciał z nami grać w pierwszej fazie play-off, teraz każdy zna nasze problemy zdrowotne, każdy czuje swoją szansę - mówi Dariusz Maciejewski, cytowany przez klubowe media społecznościowe.

Prowadzona przez niego drużyna PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski pod koniec stycznia sensacyjnie sięgnęła po Pekao S.A. Puchar Polski. Na turnieju finałowym pojawiła się w miejsce wycofanego KGHM BC Polkowice. Gorzowianki wykorzystały szansę, wygrały w Sosnowcu trzy mecze i cieszyły się z historycznego trofeum.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców

Po sukcesie dało się odczuć w drużynie nową energię. Wszyscy liczyli na nowy początek po nieudanej pierwszej części sezonu w Orlen Basket Lidze Kobiet. Powrót do rzeczywistości okazał się jednak bolesny - rundę zasadniczą gorzowianki zakończyły na 6. miejscu z bilansem 8-10.

Doszły jeszcze problemy zdrowotne, które wyeliminowały z gry Rebekę Mikulasikovą i Emilię Koślę.

- Problemy zdrowotne myślę, że są nie do rozwiązania, choć cały czas walczymy. Szkoda dziewczyn, bo w rehabilitację włożyły kawał pracy - tłumaczy Maciejewski. - Rebeka i Emi nadal nie weszły w trening, więc szanse na ich występ są minimalne - dodał.

W ćwierćfinale PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski rywalizować będzie z Polskim Cukrem AZS UMCS Lublin. Dojdzie zatem do rewanżu za finał Pekao S.A. Pucharu Polski.

- Mamy swój pomysł na te play-off, będziemy dobrze przygotowani zarówno taktycznie, jak i mentalnie. Faworytem w Lublinie nie będziemy, ale przystąpimy w roli drużyny, która nie ma już nic do stracenia - komentuje Maciejewski.

- Musimy patrzeć optymistycznie, czasami lepiej nie drażnić zranionego zwierza, my też jesteśmy ranni, mamy swoje problemy zdrowotne, ale mamy charakter do walki - zakończył.

Pierwsze mecze fazy play-off już w najbliższy weekend. Rywalizacja w ćwierćfinale toczy się do trzech zwycięstw, a pierwsze dwa spotkania odbędą się w Lublinie.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści