- Współczuję ludziom, którzy w tym czasie nie mają nic lepszego do roboty, niż oglądanie spotkań NBA - mówił Stan Van Gundy. Szkoleniowiec rozumie jednak, że takie są wymogi stacji telewizyjnych, które płacą lidze ogromne pieniądze. Coach zdaje sobie sprawę z tego, że trudno będzie zatrzymać granie w różne święta, ma jednak nadzieję, iż liczba spotkań w takich dniach zostanie ograniczona.
Jego Magic mają sporego pecha, ponieważ grali w Święto Dziękczynienia, w Boże Narodzenie i będą zmagać się w Nowy Rok.
- Koszykówka jest dla mnie bardzo ważna, ale w czasie Świąt trzeba się wyciszyć i odpocząć. Wydaje mi się, że świat sporu patrzy na wszystko z góry myśląc, iż jest najważniejszy na Świecie. Gdybym mógł decydować o terminarzu, to dałbym wszystkim pięć dni przerwy - dodał Van Gundy, który nie miał zbyt wiele czasu, aby nacieszyć się rodzinną atmosferą.
Inny punkt widzenia prezentował natomiast trener Celtów Doc Rivers. - Jak byłem dzieckiem zawsze chciałem oglądać takie mecze. Teraz jest inaczej, ale granie w takie dni jak Święta, traktuję jako nagrodę. Tego zaszczytu zawsze mogli dostąpić najlepsi.