W ligowej tabeli Spójnia znajduje się po 19 kolejkach na 4. miejscu z dorobkiem 32 punktów. ŁKS obecnie jest siódmy, jednak rozegrał o jeden mecz mniej od rywali i realnie jest gorszy od klubu ze Stargardu Szczecińskiego tylko o 1 porażkę. Przed oboma zespołami, które walczą o miejsce w czołowej "czwórce" ligi przed fazą play-off, ważne spotkanie, które będzie miało istotne znaczenie dla układu sił w tym rejonie tabeli.
Łodzianie mieli nieco dłuższą niż zwykle przerwę między kolejnymi ligowymi potyczkami, bowiem przed tygodniem nie grali. Ich mecz z AZS-em AWF Katowice został przełożony z powodu udziału trenera Radosława Czerniaka w "Pojedynku Gigantów", jaki odbył się we wrocławskiej Hali Stulecia. W tym czasie grali jednak inni ligowcy, w tym zawodnicy ze Stargardu. Spójnia przegrała na wyjeździe z Zastalem Zielona Góra 65:76, a pojedynek mógł się podobać publiczności. Najskuteczniejszym zawodnikiem stargardzian okazał się w tym meczu Hubert Mazur, który zdobył 24 punkty. Jest to także lider strzelców Spójni w całym sezonie. Zdobył on w 18 spotkaniach już 300 punktów.
W pierwszym pojedynku ŁKS-u i Spójni w tym sezonie, który odbył się w październiku w Łodzi, górą byli goście, którzy zwyciężyli 83:80. Wtedy pogromcą ŁKS-u był Jakub Dłoniak, autor 23 "oczek". Zawodnik ten po raz ostatni pojawił się jednak na boisku w listopadzie, a od tego czasu leczy uraz nogi, którą złamał w spotkaniu z Siarką Tarnobrzeg. Należy również pamiętać, że podczas październikowego pojedynku, zespół ŁKS-u miał bardzo małą siłę rażenia pod koszami, bowiem kontuzjowany był Jakub Dłuski. Spójnia jest natomiast jak dotychczas najlepiej grającą pod tablicami drużyną w lidze (ponad 35 zbiórek/mecz), więc gra bez Dłuskiego była ogromnym problemem.
Co prawda Dłuski jest obecnie w pełni sił i w coraz wyższej formie, ale pech nie opuszcza koszykarzy ŁKS-u. Już od kilku tygodni pauzują rozgrywający: Michał Krajewski (kontuzja stawu skokowego) i Dariusz Kalinowski (uraz ręki). Choć powoli wracają do zdrowia, to niestety nie będą oni jeszcze gotowi do gry w sobotę. To będzie z pewnością największy problem Radosława Czerniaka, bowiem znów szykuje się 40 minut na parkiecie dla Piotra Trepki i wachlarz rozwiązań taktycznych będzie zdecydowanie okrojony.
Spójnia Stargard Szczeciński - ŁKS Sphinx Petrolinvest Łódź / sobota 30 stycznia 2010, godz. 17:00