W Jeleniej Górze nikt już nie pamięta o katastrofalnej serii 13. kolejnych porażek w wykonaniu miejscowych Sudetów. Mocno osłabiona drużyna Ireneusza Taraszkiewicza w końcu złapała wiatr w żagle i zwyciężyła w dwóch z ostatnich trzech meczów. Wygrane nad drużynami z Łańcuta i Krosna oraz nieznaczna porażka w Wałbrzychu mocno poprawiły morale koszykarzy z Dolnego Śląska. Wciąż jednak sytuacja Sudetów jest nie do pozazdroszczenia. Zaledwie 30 punktów i przedostatnia pozycja w tabeli oznaczać będzie tylko i wyłącznie walkę o utrzymanie.
W najbliższą środę gospodarze podejmą Spójnię Stargard Szczeciński - zespół mający o wiele większe ambicje i oczekiwania. Najlepszy beniaminek zaplecza PLK gra jednak ostatnio w kratkę, w związku z czym wypadł z najlepszej czwórki rozgrywek. Miejsce w tym gronie gwarantuje przewagę własnego parkietu w pierwszej fazie play off, więc podopieczni Mieczysława Majora nie mogę już sobie pozwolić na wpadki.
Ostatnie trzy mecze wyjazdowe to porażki Spójni. Stargardzianie nie potrafili wywieźć pełnej puli z Dąbrowy Górniczej, Zielonej Góry i Lublina. Teraz zadanie wydaje się być o wiele prostsze, zwłaszcza że w pierwszej rundzie koszykarze z Pomorza Zachodniego pewnie triumfowali 78:55. Za Spójnią przemawiać będzie przede wszystkim doświadczenie, bowiem tercet Stokłosa-Grudziński-Mazur z niejednego pieca jadł już chleb. Atutem gości powinna być także walka na zbiórkach.
Początek pojedynku pomiędzy Sudetami Jelenia Góra a Spójnią Stargard Szczeciński zaplanowano na środę 17 lutego, na godzinę 17.30. Emocje jak zwykle w Hali sportowej przy ul. Sudeckiej 42.