Przespaliśmy pierwszą połowę - komentarze po meczu Trefl Sopot - Sportino Inowrocław

Niewiele brakowało, aby niedzielne spotkanie między Treflem Sopot, a Sportino Inowrocław zakończyło się nie lada sensacją. Koszykarze z trójmiasta mieli niemały problem z przeciwnikami, którzy w pierwszej połowie wygrywali już nawet osiemnastoma punktami. Strata ta była spowodowana słabą grą w obronie i fatalną skutecznością w ataku.

- Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu. W drugiej zaczęliśmy grać strasznie chaotycznie i pojawiło się zbyt wiele indywidualnych akcji. Zostaliśmy przyciśnięci w defensywie przez co pogubiliśmy się w grze. Następnie poszły kontry i wiele rzutów z wolnych pozycji co sfrustrowało naszych zawodników - stwierdził Aleksander Krutikow.

- Zagraliśmy pierwszą połowę bardzo dobrze w ataku i obronie. W drugiej pojawiło się sporo błędów, myślę że taktycznych i w komunikacji. No i potem pojawiła się zbyt indywidualna gra. Nie możemy robić tak, że w pierwszej połowie gramy bardzo dobrze, a potem oddajemy całą przewagę. Musimy poćwiczyć rozkładanie sił i koncentracji na cały mecz - podsumował Tomasz Kęsicki

- Sportino zagrało bardzo dobrze w pierwszej połowie. Mieliśmy wtedy sporo problemów w ataku i obronie. Nie podobała mi się ta część spotkania w wykonaniu mojego zespołu. Dopiero w drugiej połowie zaczęliśmy normalnie grać. Nie możemy sobie pozwalać na taki brak koncentracji - ocenił trener Karlis Muiznieks.

- Wiedzieliśmy, że mecz ze Sportino nie będzie łatwą przeprawą dla nas. Przespaliśmy całkowicie pierwszą połowę. Nie wiem co się konkretnie stało. W szatni, podczas przerwy, przeprowadziliśmy między sobą konkretną rozmowę, co pozwoliło nam się w jakiś sposób zmobilizować do walki i jak widać udało nam się wygrać to spotkanie. Jednakże nie możemy sobie pozwalać, by koncentracja nam gdzieś uciekła tak jak w pierwszej połowie. W wielu innych meczach może się zdarzyć tak, że przeciwnik odskoczy nam na kilkanaście punktów i nie uda nam się go już dogonić. Tym razem się udało i z tego się cieszymy. W drugiej połowie graliśmy już skuteczniej w ataku jak i obronie. Miejmy nadzieję, że dalej będziemy wygrywać - skomentował Paweł Malesa.

Komentarze (0)