Krakowianki chciały jak najszybciej rozstrzygnąć spotkanie i wygrać je najmniejszym możliwym nakładem sił. Podopieczne Jose Ignacio Hernandeza rozpoczęły znakomicie. Skutecznie w ataku i twardo w defensywie - dzięki temu ekipa spod Wawela już po pierwszej kwarcie miała 17 punktów zaliczki, a całe spotkanie rozpoczęły od 12 kolejnych punktów w ciągu zaledwie 3 minut.
Po tej znakomitej kwarcie krakowianki znacznie spuściły z tonu. W pełni kontrolowały tempo gry oraz wynik spotkania i w zasadzie emocje się skończyły. Szkoleniowiec Białej Gwiazdy grał całym swoim składem, a pomimo tego wynik cały czas wskazywał około 20 punktów przewagi Wisły Can Pack.
Na parkiecie szalała Maurita Reid. Jamajska combo-guard robiła na parkiecie wszystko. Zdobyła 30 punktów, 6 asyst, 4 zbiórki i miała aż 11 przechwytów. To właśnie z tą zawodniczką w Poznaniu wiążą duże nadzieje, na utrzymanie się w Ford Germaz Ekstraklasie.
Wisła Can Pack zagrała zespołowo. Popisy strzeleckie dała Iziane Castro Marques, która wróciła do znakomitej dyspozycji. Brazylijka uzbierała 24 oczka i 5 asyst będąc najlepszą zawodniczką swojego zespołu.
MUKS pod Wawelem pojawił się w zaledwie siedmioosobowym składzie. Powodem takiej, a nie innej sytuacj jest fakt, że duża część zespołu przebywa aktualnie w Gdyni na finałowym turnieju Mistrzostw Polski Juniorek Starszych U-20.
Wisła Can Pack Kraków - MUKS Poznań 85:67 (25:8, 21:20, 18:19, 21:20)
Wisła Can Pack: Iziane Castro Marques 24, Janell Burse 11, Liron Cohen 9, Ewelina Kobryn 9, Paulina Pawlak 9, Anna Wielebnowska 8 (10 zb), Katarina Zohnova 5, Agnieszka Majewska 4, Dorota Gburczyk 4, Marta Fernandez 2
MUKS: Maurita Reid 30, LaToya Williams 11 (10 zb), Esmery Vargas-Sanchez 11, Marta Mistygacz 8, Monika Banasiak 5, Adrianna Najtkowska 2, Aleksandra Semmler 0
