Wall w gronie ligowych sław

Nie milkną echa debiutu przed własną publicznością pierwszego numeru draftu. John Wall przeciwko Philadelphia 76ers otarł się o triple - double. Zanotował 29 punktów, 13 asyst i 9 przechwytów.

Łukasz Brylski
Łukasz Brylski

- To prawdziwy rozgrywający. John Wall jest urodzonym liderem i zwycięzcą. Jego atuty to szybkość, siła i wzrost. On może stać się jeszcze lepszym zawodnikiem jeśli ominą go problemy ze zdrowiem - komplementował Johna Walla trener Sixers Doug Collins.

Obrońca Washington Wizards stał się czwartym debiutantem w historii, który w pierwszym meczu we własnej hali na swoim koncie zapisał przynajmniej 20 punktów i 10 asyst. Wcześniej tej sztuki dokonali Isiah Thomas, Oscar Robertson i Norm Nixon.

Wall świetnie spisuje się na zawodowych parkietach. W trzech spotkaniach debiutanckiego sezonu zaliczył w sumie 71 oczek i 31 asyst. Nikomu poza Robertsonem nie udało się osiągnąć tego osiągnąć. - Cieszę się, że jestem wymieniany obok Robertsona, który był świetnym zawodnikiem. Ja jednak dopiero zaczynam swoją karierę, to dopiero dwa mecze - powiedział Wall.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×