Krysiewicz wraca na stare śmieci - zapowiedź meczu Super Pol Tęcza Leszno - Wisła Can Pack Kraków

W sobotę odbędzie się drugie spotkanie pomiędzy Super Pol Tęczą Leszno a Wisłą Can Pack Kraków. Z racji, iż leszczyński Trapez w dzień meczu będzie zajęty po przez odbywane się tam targi, mecz odbędzie się w... Rawiczu.

W środę odbył się pierwszy mecz między tymi drużynami. Zdecydowanie lepsze okazały się krakowianki, które nie pozostawiły złudzeń zawodniczkom Tęczy, zwyciężając 75:44.

- Zdajemy sobie doskonale sprawę, że drużyna Tęczy jest dobrym zespołem, co potwierdził w tym sezonie w wielu spotkaniach. Wygraliśmy bardzo wysoko i te rozmiary trochę mnie niepokoją, gdyż w kolejnym meczu nasza drużyna może być trochę za bardzo zrelaksowana. Trzeba sobie szybko zdać sprawę, że w rewanżu nie będzie łatwo - mówił po spotkaniu trener Wisły, Jose Ignacio Hernandez.

Hiszpan może być w końcu szczęśliwy, iż ma do dyspozycji wszystkie swoje zawodniczki. W środę świetnie po kontuzji do gry wróciła Ewelina Kobryn. Reprezentantka Polski trafiła 7 z 9 oddanych rzutów z gry i z dorobkiem 15 punktów okazała się najskuteczniejszą zawodniczką meczu. - Powrót Eweliny Kobryn do gry jest ważny dla całego zespołu. Jej powrót do gry sprawia, że mamy w drużynie pewną równowagę, a pod koszem nie muszą występować zawodniczki obwodowe - cieszy się Hernandez.

Do gry gotowa jest również już Erin Phillips, która w ostatniej kolejce rundy zasadniczej dostała wolne, by wyleczyć mikrourazy.

Ewelina Kobryn w środę wróciła do składu Wisły Can Pack Kraków

Bez wątpienia, mimo teoretycznego grania "u siebie", zawodniczkom Tęczy nie będzie łatwiej. Pomijając fakt, że Wisła znajduje się w dobrej formie, trzeba zwrócić uwagę na miejsce rozegrania spotkania. Będzie to hala w Gimnazjum w Sierakowie (Rawiczu). Zarówno jedna, jak i druga drużyna, nie miała jeszcze okazji nigdy na niej grać. Jedynym plusem Tęczy zapewne będzie to, iż świetnie rawicką halę zna trener Jarosław Krysiewicz. Ten bowiem w przeszłości trenował RKKS Rawie Rawicz, na drugoligowym froncie. W czwartek i piątek zawodniczki Tęczy miały w planach treningi na rawickiej sali.

Zdecydowanie największą bolączką Tęczy w środowym spotkaniu byłą walka pod koszem. Po tym, jak szybko trzy przewinienia złapała Joanna Czarnecka, pod koszem została tylko Joy Cheek. Ta jednak, że na pozycji środkowej nie gra zbyt często, nie radziła sobie z wysokimi zawodniczkami Wisły. Bez wątpienia, w sobotnim meczu, leszczynianki będą musiały to poprawić, jeśli myślą o równej walce. Tęcza musi również poprawić grę w obronie, która w Krakowie bardzo szwankowała - Jedynie dobrą grą w defensywie możemy coś wyszarpać w starciu z taką drużyną, jak Wisła. Do tego musimy dołożyć mądrą i przemyślaną grą w ataku, a tego w środę w Krakowie zabrakło - powiedziała Agnieszka Kułaga.

Według trenera Krysiewicza, drużyna jest wstanie podnieść się do soboty i powalczyć o zwycięstwo. - Taka porażka nie oznacza, że już podnieśliśmy ręce do góry i Wisła w rewanżu tylko dopełni formalności. Wierzę, że jesteśmy w stanie pozbierać się do soboty. W rewanżu rzucimy na parkiet wszystko co mamy i postaramy się wygrać mecz.

Jarosław Krysiewicz po dłuższym czasie, znów zaprezentuje się rawickiej publiczności

Super Pol Tęcza Leszno - Wisła Can Pack Kraków / sobota, godz. 18:00 (Rawicz)

Komentarze (0)