Dysponując stabilnym składem Siarka Tarnobrzeg miałaby może jakieś szanse na utrzymanie w Tauron Basket Lidze. Niestety, trener Bogdan Pamuła ma liczne problemy ze składem. Albo kontuzje, albo nieprzykładanie się do gry sprawiają, że szkoleniowiec tarnobrzeżan ma bardzo wąską ławkę rezerwowych.
Po odejściu z drużyny Amerykanina Kevina Goffney'a i kontuzjach polskich graczy, tym razem kolejny Amerykanin doznał urazu. W ubiegłą niedzielę w starciu z AZS-em Koszalin Stanley Pringle skręcił kostkę. Drugi po Louisie Truscocie strzelec zespołu, często decydujący o obliczu gry Siarki, do przyszłego tygodnia będzie przechodził rehabilitację.
Nieobecność Pringle'a sprawia, że trener Pamuła będzie miał spory ból głowy, jak zestawić graczy obwodowych w pierwszej piątce. Teoretycznie Amerykanina może zastąpić jego rodak Michael Deloach, jednak wówczas problem pojawia się na pozycji rzucającego obrońcy.
- Fatum kontuzji cały czas nad nami jest. Teraz zostaliśmy bez klasycznego rozgrywającego. Zmianie więc będzie musiała ulec rotacja drużyny. Nie wiadomo jak to wpłynie na postawę zespołu w niedziele, przeciwko Kotwicy - martwi się na łamach plk.pl trener Pamuła.