Mimo fantastycznej postawy Carmelo Anthony'ego (42 pkt, 17 zb, 6 as!) w meczu nr 2 przeciwko Boston Celtics, jego drużyna - New York Knicks - po raz kolejny nie sprostała rywalom. Knicks przegrali trzema punktami i w rywalizacji do czterech wygranych jest 2-0 dla Celtów. Przełomowym może okazać się trzeci mecz, tym razem w Madison Square Garden.
Kibice Knicks mogą patrzeć z optymizmem na kolejne starcie swojej drużyny, bowiem do ich składu ma wrócić Amare Stoudemire. Center Knicks rozegrał tylko niecałe 18 minut w meczu nr 2. Stoudemire doznał urazu po jednym z dunków. Jak wykazało badanie rezonansem magnetycznym, koszykarz przeciążył mięśnie. Uczestnik meczu All-Star z każdym dniem czuje się coraz lepiej i trener Mike D'Antoni będzie mógł na niego liczyć w piątek.
Gorzej sytuacja wygląda z podstawowym rozgrywającym Chaunceyem Billupsem, który naciągnął ścięgno w lewym kolanie. Jego powrót w piątek na parkiet jest wątpliwy.
- Mamy dwóch kontuzjowanych graczy i to dwóch spośród naszych najlepszych zawodników. Bardzo ich potrzebujemy - martwił się Carmelo Anthony.
Mecz nr 3 pomiędzy New York Knicks a Boston Celtics w piątek w Madison Square Garden.