Bamberg podpisuje kolejnych graczy
Włodarze ekipy Brose Baskets Bamberg zakontraktowali kolejnych graczy. Do drużyny dołączyli amerykański skrzydłowy - Jared Newson oraz występujący na tej samej pozycji pochodzący z Niemiec - Dominik Schneider.
Newson urodził się 26 września 1984 roku w Belleville w Stanach Zjednoczonych. Mierzy on 196 cm wzrostu i występuje na pozycji niskiego skrzydłowego. Jest absolwentem Uniwersytetu Tennessee-Martin. W 2006 roku gracz ten bronił barw Bayeru Leverkusen. Notował tam imponujące statystyki. W ubiegłym sezonie natomiast zaliczył on mały epizod na polskich parkietach. Rozegrał dwa spotkania w Polpaku Świecie. Później trafił do australijskiego Cairns Taipans. Zapisywał on przeciętnie na swoim koncie 13,1 punktów oraz 5,6 zbiórek.
- Jared jest młodym graczem z ogromnym potencjałem. Udowodnił to już na parkietach Bundesligi. Jest zawodnikiem znakomicie rozwiniętym fizycznie - chwali swój nowy nabytek Chris Fleming, szkoleniowiec Bamberga.
Schneider natomiast urodził się 30 października 1985 roku w Niemczech. Mierzy 203 cm wzrostu i może występować na pozycji zarówno niskiego jak i silnego skrzydłowego. Swoją przygodę z koszykówką rozpoczynał w ekipie TSV Wiesentheid. W 2007 roku przeniósł się do Norymbergi. Notował tam średnio 6,6 punktów i 5,6 zbiórek w każdym spotkaniu.
- Widziałem Dominika w młodzieżowej drużynie narodowej i byłem pod wrażeniem jego potencjału. On wykonuje bardzo dobrą pracę. Jestem szczęśliwy, że będzie grał w mojej drużynie - mówi Fleming.
Branislav Ratkovica opuszcza ekipę z Oldenburga
Młody, utalentowany rozgrywający ekipy Ewe Baskets Oldenburga uzgodnił warunki rozwiązania umowy ze swoim dotychczasowym klubem. Zawodnik postanowił opuścić niemiecką drużynę, gdyż nie miał on tam zbyt wielu okazji do zaprezentowania swoich umiejętności.
Ratkovica urodził się w 1985 roku w Serbii. Mierzy 189 cm wzrostu i na parkiecie pełni rolę rozgrywającego. W ubiegłym sezonie w barwach Oldenburga pojawiał się średnio nieco ponad 10 minut w każdym spotkaniu. W tym czasie zapisywał na swoim koncie 2,3 punktu oraz 1 asystę. Jak twierdzi szkoleniowiec ekipy Oldenburga, decyzja o zwolnieniu młodego Serba nie należała do najłatwiejszych. - Branislav wykonał sporo dobrej pracy. Grał zawsze na 100 procent. Istotny jest jednak w tym momencie dla niego czas gry, czego my nie możemy mu zapewnić - mówi Predrag Krunic.