Przegraliśmy mecz na własne życzenie - komentarze po meczu Trefl Sopot - PGE Turów Zgorzelec

Kibice, którzy wybrali się na spotkanie Trefla Sopot z Turowem Zgorzelec na pewno nie żałują swojego wyboru. Obie ekipy dostarczyły w sobotnim meczu wiele emocji. Na finiszu lepsi okazali się sopocianie, którzy po dogrywce wygrali 86:83.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Jacek Winnicki (trener Turowa Zgorzelec): Gratuluję zwycięstwa drużynie z Sopotu. My przegraliśmy ten mecz przez własną głupotę. Nie rozumiem dlaczego w ostatniej akcji meczu nie faulowaliśmy tylko pozwoliliśmy sopocianom oddać rzut dystansowy. Nie mówię też o zbiórkach ofensywnych, do których dopuściliśmy. W końcówce mieliśmy mecz we własnych rękach, ale przegraliśmy go na własne życzenie.

Aaron Cel (zawodnik Turowa Zgorzelec): Trefl wykorzystał nasze błędy pod koniec spotkania. Trener wspomniał tutaj o zbiórkach w ataku. Ja się pod tym podpisuję. Szkoda, że tak wyszło.

Karlis Muiznieks (trener Trefla Sopot): Przed meczem uczulałem zawodników, że Turów to dobra drużyna i żeby odnieść zwycięstwo trzeba będzie bić się do samego końca. Chciałbym podziękować moim graczom za tą walkę w tym meczu. To dla nas bardzo ważne zwycięstwo. To był ciężki mecz, bo oni dysponują naprawdę świetnym składem. Mój zespół był skoncentrowany do samego końca. Mieliśmy pewne problemy w ataku i w obronie. W najważniejszych momentach spotkania jednak nie popełnialiśmy żadnych błędów, co było kluczem do zwycięstwa.

Łukasz Wiśniewski (zawodnik Trefla Sopot): Bardzo się cieszę, że udało się nam wygrać ten mecz. Ostatnie spotkanie przeciwko Śląskowi w tej hali nie było w naszym wykonaniu za dobre. W końcówce spotkania dzisiejszego mieliśmy na pewno trochę szczęścia. To spotkanie pokaże, że wszyscy muszą się z nami liczyć.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×