- Widzę pewne podobieństwa w gre Jeremiego Lina i Steve'a Nasha. Lin znajduje kolegów na boisku, jest totalnie niesamolubny, bierze to, co daje mu obrona i ciągle się uczy. Właśnie tego wymaga się od rozgrywającego - powinien on ułatwiać grę, sprawiać, by wszyscy brali w niej udział i rzucali z otwartych pozycji. O tym rozmawiamy od początku sezonu i wreszcie to się dzieje - mówił w wywiadzie dla New York Post gwiazdor klubu, Amar'e Stoudemire.
Koszykarz New York Knicks rozegrał kilka dobrych spotkań, ale porównanie go do Nasha i to przez zawodnika, którego kanadyjski rozgrywający tak świetnie obsługiwał przez wiele lat, jest wielkim wyróżnieniem.
"Lin-sanity" nabiera rumieńców. Fanem Lina został między innymi fantastyczny bokser, Manny Pacquiao. Z kolei inny pięściarz, Floyd Mayweather JR uważa, że cały ten zgiełk spowodowany jest...faktem, że jest on Azjatą. Zjawisko jest też popularne do prawdziwej manii, jaka jeszcze niedawno ogarniała Stany Zjednoczone z powodu futbolisty Tima Tebowa.