Aspiracje toruńskiego SIDEn-u wykraczają daleko poza grę w 1. lidze i pełnienie roli zespołu, który charakteryzuje się głównie wahaniami formy. Obecne rozgrywki klub zakończył na rozczarowującym, dziewiątym miejscu, co oznaczało oczywiście brak awansu do play-off. Tym samym pewne, iż w mieście Kopernika nie zostanie dotychczasowy szkoleniowiec, Jarosław Zyskowski.
Niemniej w Toruniu nikt nie załamuje rąk, a włodarze już myślą budowie zespołu, który miałby wywalczyć awans do ekstraklasy w przyszłym sezonie. Cel ma zostać osiągnięty przy wymiernym udziale Igora Griszczuka, wszak to Białorusin z polskim paszportem jest głównym kandydatem do objęcia sterów w SIDEn-ie.
Ostatni raz Griszczuk zajmował stanowisko pierwszego trenera w grudniu 2010 roku, kiedy to został zwolniony z Anwilu Włocławek, z którym wcześniej wywalczył brązowy i srebrny medal Mistrzostw Polski. Wcześniej 48-latek prowadził również Energę Czarnych Słupsk, natomiast ostatni sezon spędził... grając w amatorskiej lidze we Włocławku. Pewną ironią losu jest to, że zajął w niej drugiej miejsce, czyli dokładnie takie, jakie pięciokrotnie zajmował jako zawodnik w barwach Provide, Nobilesu i Anwilu Włocławek.
Griszczuk przejmie stery w Toruniu?
SIDEn Toruń to średnia półka 1. ligi, lecz stan ten ma się zmienić w przyszłym sezonie. Włodarze klubu zamierzają zatrudnić na stanowisku pierwszego szkoleniowca Igora Griszczuka, który miałby sprawić, że zespół awansuje do ekstraklasy.