Kacper Młynarski: Stać nas na więcej

Po przerwie spowodowanej kontuzją do gry wrócił Kacper Młynarski. Powrót kluczowego zawodnika nie uchronił jednak Sokoła przed porażką ze Stalą Ostrów Wielkopolski.

Sobotnie spotkanie było bardzo wyrównane. BM SLAM Stal Ostrów Wlkp. dopiero w ostatniej kwarcie zapewniła sobie zwycięstwo. - Mecz w Ostrowie układał się od początku po naszej myśli, niestety w drugiej połowie Stal stanęła strefą w obronie, co spowodowało u nas blokadę w ataku. Graliśmy niekonsekwentnie i bardzo nieskutecznie. Bardzo dużo rzucaliśmy za trzy. To wynikało głównie z obrony strefowej rywali, nie mogliśmy przebić się pod kosz. Kontra nie funkcjonowała dobrze a nasz atak pozycyjny był zbyt chaotyczny - analizuje gracz NETO PTG Sokoła Łańcut Kacper Młynarski.

Podopieczny Dariusza Kaszowskiego cieszy się, że wreszcie wrócił do gry. - Przerwa w grze trwała blisko miesiąc. W pierwszej połowie czułem się świetnie, niestety po przerwie zabrakło sił. Jestem bardzo zadowolony z przebiegu rehabilitacji, ale potrzebuję jeszcze trochę czasu żeby dojść do pełni formy. Zdecydowanie gorsze i bardziej stresujące jest siedzenie bez możliwości pomocy partnerom. Po każdym meczu miałem zdarte gardło od dopingowania kolegów. Starałem się im pomagać chociaż mentalnie. Teraz jednak mam nadzieję, że na boisku też uda mi się dołożyć swoją cegiełkę do kolejnych zwycięstw.

Młody zawodnik nie jest zadowolony z dotychczasowego bilansu jego drużyny. -
Powinniśmy wygrać więcej meczów, zdajemy sobie z tego sprawę, ale nie załamujemy się. Jesteśmy nową drużyną i ciągle się zgrywamy. Na pewno będziemy groźni dla każdego i postaramy się wygrać każdy mecz. Moim zdaniem tylko fragmentami gramy na naszym poziomie, tak jak w pierwszej połowie w Ostrowie. Niestety nie możemy jak do tej pory pokazać pełni możliwości przez czterdzieści minut - tłumaczy Młynarski.

Przed koszykarzami Sokoła kolejny bardzo ważny mecz. We własnej hali będą oni podejmować WIKANA Start SA Lublin. - Myślę, że każdy zespół w lidze jest w naszym zasięgu. Ze Śląskiem walczyliśmy jak równy z równym a wydaje mi się, że to murowany faworyt do awansu. Jeśli dopracujemy szczegóły i dopisze nam troszkę szczęścia to uważam, że zrealizujemy swój cel czyli play off. Później będziemy starali się wygrać każdy mecz. Naszą siłą jest zespół, atmosfera jest świetna, pomagamy sobie nawzajem i myślę, że to może mieć duży wpływ na wyniki w dalszej części sezonu. Start bardzo się wzmocnił ale nas interesuje tylko wygrana. Jeśli przegramy to nasza sytuacja bardzo się skomplikuje, jestem jednak przekonany, że wygramy ten mecz - kończy Kacper Młynarski.

Komentarze (0)