Koszykarki CCC Polkowice udanie zakończyły mijający rok. W ostatnim spotkaniu pokonały ekipę Salamanki i teraz mogą udać się na zasłużony odpoczynek świąteczno - noworoczny. - Strasznie się obawiałam się tego meczu, bo było to spotkanie o nasze być albo nie być w Eurolidze. Dziękuję dziewczynom, że podeszły do potyczki z Hiszpankami bardzo skoncentrowane i dzięki temu wszyscy będziemy mieli wesołe święta - powiedziała po meczu kapitan CCC, Agnieszka Majewska.
O zwycięstwie Pomarańczowych zadecydowała trzecia kwarta, w której zdobyły 21 oczek, a przeciwniczki z Półwyspu Iberyjskiego tylko cztery. W tej odsłonie funkcjonowała dobrze szczelna obrona polkowiczanek, po której mogły wyprowadzać skuteczne kontry. - Walczyliśmy bardzo dobrze w defensywie i była to jedna z lepszych kwart, jakie rozegraliśmy w obecnym sezonie - obrazował przebieg meczu opiekun CCC, Jacek Winnicki.
Mecz z Salamanką był niezwykle istotny dla układu tabeli, bowiem obie drużyny bezpośrednią walczą o wyjście z grupy C. Polkowiczanki po raz drugi okazały się lepsze od Hiszpanek i to one są teraz bliżej fazy play off Euroligi. - Udało nam się wygrać bardzo ważne spotkanie, które wciąż daje nam realne szanse na promocję z grupy, a taki jest oczywiście nasz cel - kontynuował coach Pomarańczowych.
Mecz nie był nadzwyczajnym widowiskiem, sporo było w nim błędów własnych oraz fauli. Mimo to na koniec zawsze liczą się punkty, które ostatecznie zostają w Polkowicach. - Jestem dumny, że mogę pracować w CCC Polkowice. Moje dziewczyny po raz kolejny, pokazały charakter oraz ogromną wolę walki i za to im bardzo dziękuję - powiedział na koniec trener Winnicki.