Nieudana pogoń - relacja z meczu PC SIDEn Toruń - Budimpex- Polonia Przemyśl

Koszykarze Polskiego Cukru SIDEn Toruń wygrali ostatnią kwartę aż 25:7, ale i tak nie byli w stanie odnieść zwycięstwa w pojedynku z Budimpex-Polonią Przemyśl.

Gospodarze sobotniego spotkania rozpoczęli pojedynek nieco bojaźliwie. Twarde Pierniki miały tylko jeden pomysł na zdobywanie punktów - rzuty z dystansu. Podopieczni Eugeniusza Kijewskiego przez pierwsze sześć minut gry oddali aż 8 prób zza linii 6,75 m. Goście grali zdecydowanie bardziej urozmaiconą koszykówkę w ataku i objęli prowadzenie.

Na dodatek "przemyskie niedźwiadki" musiały sobie radzić bez Michała Musijowskiego, który już na początku spotkania miał rozciętą wargę i jeszcze w trakcie meczu musiał udać się do szpitala. Polski Cukier SIDEn Toruń przegrał pierwszą kwartę 16:27. W drugiej odsłonie podopieczni Mariusza Zamirskiego trafiali z dystansu jak natchnieni. Zawodnicy Budimpex-Polonia Przemyśl rzucili przed przerwą aż 7 na 9 prób rzutów z dystansu. Głównie dzięki temu goście udawali się na przerwę prowadząc 50:32.
Tuż po powrocie z szatni Twarde Pierniki zaczęły mozolnie odrabiać straty. Polski Cukier SIDEn Toruń miał okazję do kontrataków i przez chwilę strata gospodarzy zmalała do jedenastu "oczek". Jednak zawodnicy Mariusza Zamirskiego nie powiedzieli ostatniego słowa i odbudowali swoją przewagę. Dzięki temu przed ostatnią kwartą Budimpex-Polonia Przemyśl prowadziła 72:52.

Początek ostatniej odsłony nie był najlepszym widowiskiem. Przez dwie i pół minuty gry torunianie rzucili zaledwie dwa punkty przy zerowej zdobyczy gości. Następnie trener Eugeniusz Kijewski zmienił ustawienie drużyny. Na parkiet został desygnowany skład z czterema niskimi zawodnikami oraz Aleksem Perką w roli środkowego, który w drugiej połowie spisywał się wyśmienicie. Tak ułożone zestawienie osobowe zaczęło w szybkim tempie odrabiać straty. Twarde Pierniki kompletnie wyeliminowały wszystkie atuty rywali i na niespełna dwie minuty przed końcową syreną doprowadziły do stanu 73:75.

Ostatnie dwie minuty były prawdziwą nerwówką. Drużyny sporo faulowały taktycznie i o wygranej decydowała skuteczność z linii rzutów osobistych. Szesnaście sekund przed końcem Jacek Jarecki trafił jedną z dwóch prób i zmniejszył straty do jednego oczka. Następnie Grzegorz Płocica dokonał identycznego wyczynu i Budimpex-Polonia Przemyśl prowadziła 79:77. Ten wynik nie zmienił się już do końcowej syreny. W decydującej akcji Łukasz Żytko dwukrotnie próbował rzucać z dystansu, raz piłkę zebrał Aleks Perka i on próbował dobijać z pół-dystansu. Jednak wszystkie te próby były nieudane.

Na dodatek po meczu kapitan toruńskiej drużyny złożył podpis w protokole, który jest wstępem do złożenia oficjalnego protestu do PZKosz. Zdaniem torunian Łukasz Żytko przy jednej z prób rzutu trzypunktowego był faulowany.

Polski Cukier SIDEn Toruń - Budimpex-Polonia Przemyśl 77:79 (16:27, 16:23, 20:22, 25:7)

PC SIDEn
: Perka 15, Żytko 15, Bochno 12, Lisewski 9, Śmigielski 8, Jarecki 7, Kowalewski 7, Sikora 2, Szpyrka 2, Barycz 0, Plebanek 0, Szymański 0.

Polonia
: Zabłocki 24, Kukiełka 19, Partyka 14, Mikołajko 10, Płocica 10, Przewrocki 2, Bal 0, Kolowca 0, Machowski 0, Musijowski 0.

Komentarze (25)
avatar
miernikos
13.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W tej ostatniej akcji zawodnik Torunia był faulowany przy wyprowadzeniu piłki spod kosza. W sumie to dziwne, że sędzia tego nie zagwizdał, mając do wyłożone na tacy. Sytuacja rzutu za 3, moim z Czytaj całość
barakuda
11.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W całej I lidze znalazłoby się moze kilku graczy którzy mogliby pograć w ekstraklasie /choć nie pierwsze skrzypce/ ale nie dotyczy to żadnego z aktualnych graczy Sidenu a już zwłaszcza nie Perk Czytaj całość
Big-beat
11.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gra Sidenu to jakieś nieporozumienie. Są fajni i lubiani ale w ekstraklasie to żaden z nich nie ma czego szukać. Z jednym robi co chce 35 letni Zabłocki, drugi wogole nie broni, trzeci totalnie Czytaj całość
avatar
sympatyk A
10.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powiem tak co do młynu jest słaby młode chłopaki z jakiegos dziwnego nurtu ale fajnie ze są przynajmniej jest beben i jakis tam doping chociaz widac ze nie wiedza za bardzo o co chodzi jest ich Czytaj całość
avatar
maniek1989
10.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kijek raczej ma kontrakt tak skonstruowany że Barański nie ma opcji tylko trzyma tego eGeniusza na ławce ale to raczej brawa dla prezesa za to że tak skonstruował kontrakt. Raczej większość gra Czytaj całość