W czwartkowym pojedynku faworytem wydaje się być tylko jeden zespół. Ekipa Mindaugasa Budzinauskasa na trudnych terenach udowodniła, że jest klasową i doświadczoną drużyną, której należy się awans do najważniejszej fazy rozgrywek. Podopiecznych Mariusza Karola klasyfikować możemy za to na zupełnie innym biegunie. Czarodzieje z Wydm grają już o jak najlepszą lokatę, lecz starcia z najlepszymi na pewno im nie grożą. Do tego nadmorski team przez cały sezon nie opuszcza wielki pech, a jego potwierdzeniem był kuriozalny walkower w spotkaniu w Koszalinie.
Przed tym meczem gospodarze mają jednak również swoje problemy. Na Podkarpaciu kontuzji doznał filar zespołu i jego występ w tym pojedynku jest poważnie zagrożony. W razie absencji młodego zawodnika starogardzianie zostaną zaledwie z jednym rozgrywającym, czyli . Lubiany w Starogardzie "Mały" jednak wierzy, że uda się mu pomóc zespołowi w kolejnym ważnym pojedynku.
- Niestety znów skręciłem kostkę - martwi się Marcin Nowakowski. - Jest to ten sam uraz, który wyeliminował mnie z meczu z Turowem. Noga jest spuchnięta, jednak czeka mnie badanie USG. Jeśli ono nic nie wykaże, to mam nadzieję, że wystąpię w meczu z Kotwicą - dodaje z nadzieją. Litewski szkoleniowiec Farmaceutów ma jednak swoim składzie asa, na którego zawsze może liczyć. Mowa oczywiście o Benie McCauleyu, który jest w stanie w pojedynkę zadecydować o losach spotkania, jak to miało miejsce w ostatnich pojedynkach.
Problemy z urazami mają starogardzianie, jednak te są również chlebem powszednim w szeregach Kotwicy. Od dłuższego czasu trener Czarodziejów z Wydm musi radzić sobie z bardzo wąską rotacją w składzie i na pewno odczuwalny jest brak ważnych polskich graczy, czyli Wojciecha Złotego i Piotr Niedźwiedzkiego, którzy byli jednymi z kluczowych zawodników w talii Mariusza Karola. Doświadczony szkoleniowiec stara się jednak radzić ze swoimi kłopotami, a zażegnać ma je Jessie Sapp, który dołączył do kołobrzeżan w ostatnim tygodniu. Zespół gości tym samym nie poddaje się, czemu potwierdzają słowa Jarosław Zyskowskiego juniora, lecz nie ma co ukrywać, że ewidentnym faworytem są gospodarze.
- Musimy być przygotowani na twarda obronę Polpharmy od samego początku meczu i na rzuty 3 punktowe, gdyż jest to ich główna broń we własnej hali - zapowiada pojedynek młody zawodnik. A jak będzie w ostateczności? Czy Polpharma przybliży się do play-off, a może Kotwica sprawi niespodziankę?
O tym przekonamy się w czwartek o godzinie 19.00 w hali "OSIR" w Starogardzie Gdańskim.