Karol Wasiek: Po waszym ostatnim meczu trener Rajković stwierdził, że gracie obecnie świetną koszykówkę. Zgadzasz się ze słowami swojego szkoleniowca?
David Jackson: Oczywiście, że tak. Jestem niezwykle zadowolony z naszych ostatnich występów. Muszę przyznać, że prezentujemy się bardzo dobrze na parkiecie, co zresztą przekłada się na wyniki. Cieszy mnie też fakt, że gramy bardzo efektowną koszykówkę.
Możesz pokusić się o wymienienie waszych największych atutów w grze, które sprawiły, że jesteście na pierwszym miejscu w tabeli?
- Trudno jest mi wskazać jedną przyczynę, dzięki której prezentujemy się tak dobrze. Jest wiele czynników, które przyczyniają się do tego, że jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli. Na pewno naszym wielkim atutem jest to, że potrafimy niemal w 100 proc. realizować założone przedmeczowe nakreślone przez naszego szkoleniowca. Zdajemy sobie sprawę z tego, że trener Rajković posiada spore umiejętności, wierzymy w niego. Warto wspomnieć też o tym, że w naszej szatni panuje doskonała atmosfera, chemia w zespole jest na bardzo wysokim poziomie.
A co ma takiego trener Rajković, że pod jego wodzą spisujecie się tak dobrze?
- Od pierwszego dnia, kiedy ten trener pojawił się w naszym zespole, dużo się zmieniło. Miodrag Rajković wierzy w nasze umiejętności, daje nam dużo swobody na boisku. Staramy mu się odwdzięczać dobrą grą. On jest świetnym nauczycielem koszykówki, ma rozwiązanie na każdą sytuację. Każdego dnia stajemy się silniejszą drużynę z racji tego, że coraz lepiej rozumiemy system naszego trenera.
Uważasz, że zasługujecie na pierwszą lokatę w tabeli?
- Uważam, że drużyna, która ma najwięcej zwycięstw na swoim koncie, zasługuje na pierwsze miejsce w tabeli. Na tę chwilę PGE Turów ma najwięcej wygranych i dlatego przewodzi w tabeli Tauron Basket Ligi.
[nextpage]
Pamiętasz jak jakiś czas temu stwierdziłeś, że ludzie w Polsce nie doceniają PGE Turowa Zgorzelec. Od tamtego czasu coś się zmieniło?
- Tak. Uważam, że po naszych dobrych wynikach, ludzie zaczęli dostrzegać zespół PGE Turowa Zgorzelec i stawiać nas w roli faworyta do wygrania tytułu mistrzowskiego.
Co możesz powiedzieć o Russellu Robinsonie? On w znaczący sposób podniósł poziom waszej drużyny?
- Oczywiście. Z Russellem Robinsonem jesteśmy znacznie silniejsi, ale uważam, że możemy grać jeszcze lepiej. Dostrzegam rezerwy w naszej grze, ale wierzę, iż w play-offach będziemy prezentować się jeszcze korzystniej.
[b]
W poprzednim sezonie odgrywałeś nieco większą rolę, twoje statystyki były lepsze. Jak czujesz się w zespole ze Zgorzelca w tym roku?[/b]
- Czuję się bardzo komfortowo, dla mnie nie liczą się zbytnio indywidualne statystyki. Interesują mnie zwycięstwa, a ich w tym roku jest bardzo dużo. Wygraliśmy ostatnie trzy mecze z rzędu, z czego jestem bardzo usatysfakcjonowany.
Dla ciebie to już trzeci sezon w Polsce. Powiedz, czy przez ten czas w sposób znaczący poprawiłeś swoje umiejętności?
- Polska liga jest dla mnie sporym wyzwaniem. Nie narzekam na tę ligę. Jedyna rzecz, która mnie boli to, że nie zdobyłem jeszcze mistrzostwa. W pierwszym roku byłem w finale, a w drugim sezonie - w półfinale. Teraz przez większość czasu jesteśmy na pierwszym miejscu, ale to play-offy o wszystkim zadecydują.
Rozumiem, że nie żałujesz tego, że tutaj jesteś?
- Jestem w Zgorzelcu już trzeci sezon i absolutnie nie żałuję tego, że gram w Polsce. Kocham tę drużynę i cieszę się, że jestem tutaj.