- To są play-offy i takie zwycięstwo jednym punktem cieszy podwójnie. Do pełni szczęścia brakuje tylko jednego zwycięstwa. Zasługujemy na ten awans. W niedzielę będzie wielka bitwa - przekonuje Bartłomiej Wołoszyn, gracz AZS Koszalin.
Akademicy niespodziewanie prowadzą w serii z Treflem 2:1 i do upragnionego awansu brakuje im jednego zwycięstwa. - Nie byliśmy faworytem, ale pokazujemy swoją wartość w tej rywalizacji. Znaleźliśmy sposób na grę z Treflem. To się sprawdza już w trzecim meczu pod rząd, bo to pierwsze spotkanie także było na styku - dodaje Wołoszyn, który w piątkowym spotkaniu zagrał tylko 17 minut. W tym czasie udało mu się zdobyć 3 punkty. - Starałem się swoją rolę odgrywać, trochę mniej miałem z gry, ale to mi nie przeszkadza - podkreśla gracz z Koszalina.
Skrzydłowy Akademików potwierdza, że presja jest nadal po stronie Trefla Sopot, który musi wygrać, jeśli nie chce skończyć sezonu już w niedzielę. - Presja cały czas jest po stronie Trefla, bo oni muszą. Oni są faworytami tej serii cały czas. Znamy ich wartość, ale my chcemy awansować dalej - kończy Wołoszyn.