- To są półfinały, więc jedyną drogą do zwycięstw w tych meczach jest walka do samego końca. Tutaj nie można nic nikomu odpuszczać, trzeba grać twarda przez całe spotkanie. Anwil stawia nam ciężkie warunki, o czym przekonaliśmy się w Zgorzelcu, ale jak na razie wszystko idzie po naszej myśli - zapewnia David Jackson, gracz PGE Turowa Zgorzelec.
Jackson docenia klasę Anwilu Włocławek. - To drużyna, w której jest wielu doświadczonych, jak i utalentowanych koszykarzy. Mamy wiele szacunku do tego zespołu - potwierdza amerykański rzucający obrońca.
Czego Amerykanin spodziewa się w czwartek? - W ostatnim spotkaniu w Zgorzelcu Anwil wyszedł na parkiet z zupełnie innym poziomem agresji niż w pierwszym meczu. To była całkiem inna drużyna. Sprawili nam sporo kłopotów. Spodziewamy się, że w czwartek wyjdą równie agresywni na parkiet. Musimy być skoncentrowani przez całe spotkanie, nie może dać się zaskoczyć. Jeśli zagramy swoją koszykówkę to już w czwartek awansujemy do finału - ocenia David Jackson.
Amerykanin w pierwszych dwóch meczach nie miał za dużego wkładu w zwycięstwa swojej drużyny. Łącznie w tych spotkaniach zdobył 14 punktów (w drugim meczu 9 oczek).
- W tej chwili mamy wynik 2:0, ale musimy odnieść jeszcze jedno zwycięstwo, żeby wejść do finału. Chcemy zrobić to już w czwartek. W tym sezonie gramy o wyższe cele niż półfinał! - podkreśla David Jackson.